Przedszkolakom lekarz niestraszny! O to dbają opolscy studenci medycyny
Opolskie przedszkole nr 6 zamieniło się na kilkadziesiąt minut w szpital pluszowego misia. Maluchy mogły wykonać podstawowe badania w gabinecie lekarskim, zrobić zdjęcie rentgenowskie, a także dowiedzieć się do czego służy na przykład stetoskop. Studenci kierunku lekarskiego Uniwersytetu Opolskiego w swoim wolnym czasie od stycznia odwiedzają opolskie przedszkola i poprzez zabawę edukują najmłodszych.
- Dzięki temu nie tylko edukujemy najmłodszych, ale też my uczymy się kontaktu z pacjentem. To jest obopólna korzyść, bo dzieci mają mniejszy strach przed pójściem do lekarza, a my zdobywamy doświadczenie, które nam się przyda w późniejszej pracy, jako lekarze. W przedszkolu przygotowujemy różne stanowiska, np rejestracji, lekarza rodzinnego, ortopedii, jest punkt szczepień, mamy też aptekę. Tłumaczymy za każdym razem, jak wygląda praca danego lekarza.
Każdy przedszkolak miał swojego pluszowego misia i razem z nim odwiedzał kolejne stanowiska.
- Mój lisek ma złamany ogonek, bo uciekał przed straszną bestią. Złamał też łapki, bo musiał biegać i skakać po gałęziach. Byłam już po receptę, a druga pani prosiła, żebym mu zabandażowała ogonek. Warto chodzić do lekarza, bo wtedy jest zdrowo i lepiej się zaszczepić, żeby bolała ręka, niż potem, żeby cierpieć - mówi Zuzia.
Dodajmy, że projekt jest prowadzony pod patronatem Międzynarodowego Stowarzyszenia Studentów Medycyny IFMSA-Poland.