77 lat temu utworzono Armię Krajową. "Wspomnienia wciąż są żywe i bolesne" [FILM, ZDJĘCIA]
77. rocznicę uformowania Armii Krajowej upamiętniono dziś (15.02) w Opolu. Przed południem odprawiono mszę świętą. Później przed Pomnikiem Polskiego Państwa Podziemnego był apel pamięci, salwa honorowa, złożono także kwiaty.
Kapitan Regina Mac, łączniczka AK mówi, że najwięcej AK-owców zginęło podczas okupacji radzieckiej.
- Urządzali polowania jak na zwierzynę. Złapali moich wspaniałych pięciu kolegów, zrobili im publiczny sąd i tej samej nocy zabili ich bez prawa obrony. Pochowali ciała za posterunkiem milicji w bagnie. Przecież to były straszne czasy.
Major Wanda Nowak z plutonu Kedywu pracowała w budynku kolejowym na Kresach Wschodnich. Wspomina, że jednocześnie była tam baza AK i siedziba niemieckiej policji ochrony kolei.
- Oni byli strasznie naiwni. Trzeba podkreślić, że zwykły żołnierz niemiecki nie miał jakiejkolwiek orientacji, tylko robił wszystko na rozkaz. Najgorsze było natomiast Gestapo - oni byli okropni. Ze zwykłymi żołnierzami można było poklepywać się, a robić swoje.
Kolejna część uroczystości odbyła się w Szkole Podstawowej nr 29, która nosi imię właśnie Armii Krajowej. Dyrektor placówki Zofia Godlewska uważa, że są lepsze sposoby na poznawanie postaci historycznych, niż czytanie biografii bądź pisanie referatów.
- Można iść w kierunku znacznie ciekawszym, mianowicie pracy metodą projektów. Kiedy uczniowie dostają temat wywołany taką postacią i mają obowiązek dotrzeć do materiałów, źródeł, fragmentów filmów bądź wypowiedzi, postać staje się dla nich bardziej plastyczna i bardziej żywa. Wtedy nie mówimy o bohaterze widzianym wyłącznie na zdjęciu w klasie.
Radio Opole było patronem medialnym uroczystości.
- Urządzali polowania jak na zwierzynę. Złapali moich wspaniałych pięciu kolegów, zrobili im publiczny sąd i tej samej nocy zabili ich bez prawa obrony. Pochowali ciała za posterunkiem milicji w bagnie. Przecież to były straszne czasy.
Major Wanda Nowak z plutonu Kedywu pracowała w budynku kolejowym na Kresach Wschodnich. Wspomina, że jednocześnie była tam baza AK i siedziba niemieckiej policji ochrony kolei.
- Oni byli strasznie naiwni. Trzeba podkreślić, że zwykły żołnierz niemiecki nie miał jakiejkolwiek orientacji, tylko robił wszystko na rozkaz. Najgorsze było natomiast Gestapo - oni byli okropni. Ze zwykłymi żołnierzami można było poklepywać się, a robić swoje.
Kolejna część uroczystości odbyła się w Szkole Podstawowej nr 29, która nosi imię właśnie Armii Krajowej. Dyrektor placówki Zofia Godlewska uważa, że są lepsze sposoby na poznawanie postaci historycznych, niż czytanie biografii bądź pisanie referatów.
- Można iść w kierunku znacznie ciekawszym, mianowicie pracy metodą projektów. Kiedy uczniowie dostają temat wywołany taką postacią i mają obowiązek dotrzeć do materiałów, źródeł, fragmentów filmów bądź wypowiedzi, postać staje się dla nich bardziej plastyczna i bardziej żywa. Wtedy nie mówimy o bohaterze widzianym wyłącznie na zdjęciu w klasie.
Radio Opole było patronem medialnym uroczystości.