Dino ma się coraz lepiej. "Jesteśmy przygotowani do dalszej batalii o jego los"
"Dino ma się coraz lepiej. Lubi biegać, pływać, szkolić się, a najbardziej na świecie lubi być z człowiekiem. Jesteśmy przygotowani do dalszej batalii o jego los" - czytamy na stronie opolskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. Mowa o zwierzęciu, który w marcu zeszłego roku został odebrany właścicielowi z jednej z posesji we wsi Kały. Pies miał wtedy otwarte rany oczu i łap.
- Dino jest pod stałą opieką, a w jego sprawie wciąż toczą się postępowania - mówi Aleksandra Czechowska z TOZ w Opolu. - Na dniach będą odbywały się rozprawy. Pierwsza w Sądzie Administracyjnym w Opolu będzie dotyczyć złożonego zażalenia przez właściciela o odebranie Dino pismem urzędu gminy Murów. Druga rozprawa w Kluczborku odnośnie złożonego przez TOZ zależenia, dotyczącego umorzenia postępowania wobec nieleczenia Dino i utrzymywanie go w stanie zaniedbania. Czekamy z niecierpliwością na rezultat. Dr hab prof UAM Hanna Mamzer wydała pisemną opinię dot. warunków bytowych, stanu zdrowia psa, zachowania, sposobu leczenia i jego skuteczności. Biegła sądowa dopatrzyła się także wielu zaniedbań po stronie lekarzy weterynarii. Przypadki te zostały zgłoszone do Izby Weterynaryjnej w Opolu - dodaje Czechowska.
Pierwsza rozprawa jest zaplanowana 22 stycznia w Sądzie Administracyjnym w Opolu, a kolejna 19 lutego w Sądzie Rejonowym w Kluczborku. Do tematu będziemy jeszcze wracać.
Pierwsza rozprawa jest zaplanowana 22 stycznia w Sądzie Administracyjnym w Opolu, a kolejna 19 lutego w Sądzie Rejonowym w Kluczborku. Do tematu będziemy jeszcze wracać.