Protestuje administracja urzędu wojewódzkiego. Pracownicy chcą podwyżek
Żądają zwiększenia płacy zasadniczej o przynajmniej tysiąc złotych brutto. Część pracowników administracji Urzędu Wojewódzkiego w Opolu przystąpiła do ogólnopolskiego protestu. Pracują normalnie, a swój sprzeciw wyrażają poprzez wpięte w ubrania żółte wstążki.
Jak argumentują protestujący, ich płace nie zostały zwiększone od 2009 roku, a rosną jedynie, gdy podnoszona jest płaca minimalna.
- U nas są pracownicy, którzy po 20 latach zarabiają 2200 złotych netto - mówi Liliana Wawrzynkiewicz, przewodnicząca zarządu Związku Zawodowego Pracowników Opolskiego Urzędu Wojewódzkiego w Opolu. - Nasze wynagrodzenia netto wynoszą bardzo często 2 tys. złotych, w porywach do 2,5 tysiąca zł. Jest to po prostu poniżej krytyki. W większości pracownicy mają wyższe wykształcenie. Wielokrotnie są po wielu kursach, dodatkowych fakultetach, a nasze wynagrodzenia stoją w miejscu.
Od 11 lat kwota bazowa dla pracowników utrzymuje się na poziomie 1874 złotych brutto. W tym roku ma zostać zwiększona o około 40 złotych.
- Patrząc na rynek pracy wypadamy, mówiąc kolokwialnie, bardzo blado - dodaje Ewa Czarniecka, wiceprzewodnicząca związków. - Gdybym ja teraz zwolniła się stąd i dostała pracę w markecie, to otrzymałabym tysiąc złotych więcej. To chyba nie na tym polega praca w administracji państwowej. Wartość nabywcza z pensji spadała znacznie. To jest kilka, kilkanaście proc. rocznie, a to już dziewiąty rok, kiedy tych podwyżek nie ma.
W opolskim urzędzie wojewódzkim zatrudnionych jest 439 pracowników, z czego 130 należy do związków zawodowych.
Protest potrwa do piątku (18.01).
- U nas są pracownicy, którzy po 20 latach zarabiają 2200 złotych netto - mówi Liliana Wawrzynkiewicz, przewodnicząca zarządu Związku Zawodowego Pracowników Opolskiego Urzędu Wojewódzkiego w Opolu. - Nasze wynagrodzenia netto wynoszą bardzo często 2 tys. złotych, w porywach do 2,5 tysiąca zł. Jest to po prostu poniżej krytyki. W większości pracownicy mają wyższe wykształcenie. Wielokrotnie są po wielu kursach, dodatkowych fakultetach, a nasze wynagrodzenia stoją w miejscu.
Od 11 lat kwota bazowa dla pracowników utrzymuje się na poziomie 1874 złotych brutto. W tym roku ma zostać zwiększona o około 40 złotych.
- Patrząc na rynek pracy wypadamy, mówiąc kolokwialnie, bardzo blado - dodaje Ewa Czarniecka, wiceprzewodnicząca związków. - Gdybym ja teraz zwolniła się stąd i dostała pracę w markecie, to otrzymałabym tysiąc złotych więcej. To chyba nie na tym polega praca w administracji państwowej. Wartość nabywcza z pensji spadała znacznie. To jest kilka, kilkanaście proc. rocznie, a to już dziewiąty rok, kiedy tych podwyżek nie ma.
W opolskim urzędzie wojewódzkim zatrudnionych jest 439 pracowników, z czego 130 należy do związków zawodowych.
Protest potrwa do piątku (18.01).