Bułgar, który miał śmiertelnie potrącić kobietę na pasach, jest już w Opolu. Czeka na przesłuchanie
37-letni obywatel Bułgarii, który w maju miał śmiertelnie potrącić 69-letnią kobietę na pasach na ulicy Ozimskiej, jest już w areszcie śledczym w Opolu. Na jutro (30.11) zaplanowano przesłuchanie mężczyzny i postawienie mu zarzutów. Następnie podejrzany będzie mógł się do nich odnieść.
- Za to przestępstwo grozi mu od 9 miesięcy do 12 lat więzienia - mówi Stanisław Bar, rzecznik opolskiej prokuratury.
- Zarzuca mu się spowodowanie wypadku drogowego w dniu 29 maja bieżącego roku na ulicy Ozimskiej w Opolu, skutkiem czego śmierć poniosła 69-letnia kobieta. Ponadto zarzuca mu się oddalenie z miejsca zdarzenia. Następnie zostanie on przesłuchany i zostanie podjęta decyzja co do tego, czy zostanie sformułowany wniosek o dalsze stosowanie tymczasowego aresztowania - mówi prokurator Bar.
- Dopiero po zapoznaniu się z zarzutem i aktami, podejrzany się do nich odniesie - mówi jego obrońca, Łukasz Wójcik.
- Podejrzany po ogłoszeniu mu zarzutu, będzie do tego zarzutu się ustosunkowywał. W zależności od tego jaka będzie treść zarzutu, to też złoży wyjaśnienia, które będą odpowiadały jego stanowisku w tej sprawie. Sytuacja jest taka, że prokuratura odmówiła obrońcy dostępu do akt postępowania i zapoznania się z nimi. Gdy zapoznamy się z aktami, niewątpliwie wtedy podejrzany zdecyduje się na składanie wyjaśnień - dodaje Wójcik.
Mężczyzna - zdaniem prokuratury - po wypadku uciekł z Polski. Został zatrzymany w Belgii, na podstawie europejskiego nakazu aresztowania. 37-letni Bułgar będzie odpowiadał przed Sądem Rejonowym w Opolu.
- Zarzuca mu się spowodowanie wypadku drogowego w dniu 29 maja bieżącego roku na ulicy Ozimskiej w Opolu, skutkiem czego śmierć poniosła 69-letnia kobieta. Ponadto zarzuca mu się oddalenie z miejsca zdarzenia. Następnie zostanie on przesłuchany i zostanie podjęta decyzja co do tego, czy zostanie sformułowany wniosek o dalsze stosowanie tymczasowego aresztowania - mówi prokurator Bar.
- Dopiero po zapoznaniu się z zarzutem i aktami, podejrzany się do nich odniesie - mówi jego obrońca, Łukasz Wójcik.
- Podejrzany po ogłoszeniu mu zarzutu, będzie do tego zarzutu się ustosunkowywał. W zależności od tego jaka będzie treść zarzutu, to też złoży wyjaśnienia, które będą odpowiadały jego stanowisku w tej sprawie. Sytuacja jest taka, że prokuratura odmówiła obrońcy dostępu do akt postępowania i zapoznania się z nimi. Gdy zapoznamy się z aktami, niewątpliwie wtedy podejrzany zdecyduje się na składanie wyjaśnień - dodaje Wójcik.
Mężczyzna - zdaniem prokuratury - po wypadku uciekł z Polski. Został zatrzymany w Belgii, na podstawie europejskiego nakazu aresztowania. 37-letni Bułgar będzie odpowiadał przed Sądem Rejonowym w Opolu.