Za sto lat zobaczą jak żyliśmy dziś - kapsuła czasu zakopana pod kozielskim ogólniakiem
Kapsuła czasu, to pomysł pierwszego liceum na uczczenie stulecia niepodległości Polski. Do inicjatywy szybko przyłączyły się inne szkoły z powiatu. Uczniowie każdej z nich mogli wybrać część rzeczy, które znajdą się wewnątrz kapsuły. Wśród nich znalazły się gazety, bilety, spis lektur, pendrivy i mnóstwo innych przedmiotów użytku dnia codziennego, które następnym razem ujrzą światło dzienne aż za sto lat, czyli na 200-lecie niepodległości.
– Chcieliśmy przekazać przyszłym pokoleniom to, jak teraz wygląda nasz świat, jak żyjemy i jakie jest nasze przesłanie dla nich, za sto lat. Żeby mogli odkopując, znajdując kapsułę czasu czegoś się o nas dowiedzieć – opowiadała Małgorzata Targosz, wicedyrektorka ILO.
Tego typu kapsuły są znane z historii. Najstarsza odnaleziona pochodzi z Massachusetts z końca osiemnastego wieku. Z punktu widzenia historyków nie wnoszą one wiele informacji do stanu wiedzy o czasach minionych, jednak mają też zupełnie inną wartość.
– Jest to ciekawostka, na pewno jest to też jakiś dowód tamtego życia, tamtych czasów. Natomiast wtedy, kiedy kapsuły zaczęły się już tworzyć, technika była już na tyle daleko posunięta, że powiedzmy sobie, do dzisiaj wiele tego typu przedmiotów przetrwało, ale ciekawym jest, nie nawet to, co się tam znajduje, ale to kto to wkładał i w jakiej intencji – tłumaczył Jacek Gliński, nauczyciel historii.
Kapsuła zrobiona jest z kajneru i zabezpieczona uszczelkami oraz systemem zamków, żeby chronić znajdujące się w niej przedmioty przed dostępem wilgoci i powietrza. Została złożona w specjalnie dla niej wymurowanej niewielkiej krypcie, zaraz obok wejścia do kozielskiego ogólniaka. Uczniowie i nauczyciele mają nadzieję, że nie zostanie zapomniana.
Więcej o pomyśle powiemy dziś w magazynie reporterów po godzinie 14.00.
Tego typu kapsuły są znane z historii. Najstarsza odnaleziona pochodzi z Massachusetts z końca osiemnastego wieku. Z punktu widzenia historyków nie wnoszą one wiele informacji do stanu wiedzy o czasach minionych, jednak mają też zupełnie inną wartość.
– Jest to ciekawostka, na pewno jest to też jakiś dowód tamtego życia, tamtych czasów. Natomiast wtedy, kiedy kapsuły zaczęły się już tworzyć, technika była już na tyle daleko posunięta, że powiedzmy sobie, do dzisiaj wiele tego typu przedmiotów przetrwało, ale ciekawym jest, nie nawet to, co się tam znajduje, ale to kto to wkładał i w jakiej intencji – tłumaczył Jacek Gliński, nauczyciel historii.
Kapsuła zrobiona jest z kajneru i zabezpieczona uszczelkami oraz systemem zamków, żeby chronić znajdujące się w niej przedmioty przed dostępem wilgoci i powietrza. Została złożona w specjalnie dla niej wymurowanej niewielkiej krypcie, zaraz obok wejścia do kozielskiego ogólniaka. Uczniowie i nauczyciele mają nadzieję, że nie zostanie zapomniana.
Więcej o pomyśle powiemy dziś w magazynie reporterów po godzinie 14.00.