Uwaga na autostradowych oszustów. Próbują sprzedawać niewiele warte przedmioty, bo "potrzebują pomocy"
Policja ostrzega przed oszustami grasującymi na autostradzie A4. Przykładem jest zdarzenie z niedzieli (07.10). Kierowca audi namówił zatrzymanego podróżującego do zakupu rzekomo złotego łańcuszka w promocyjnej cenie.
Kiedy zjechali na stację benzynową, żeby sfinalizować transakcję, jeden ze świadków odradził kupno biżuterii. Interweniujący mężczyzna zasugerował, że być może chodzi o nic niewarty tombak i wtedy wywiązała się sprzeczka. Oferujący trefną biżuterię odjechał, potrącając jednego z pozostałych mężczyzn. Na szczęście nie stało mu się nic groźnego. Policjanci ustalają przebieg zdarzenia i dane personalne kierowcy audi.
Funkcjonariusze podkreślają, żeby nie reagować na sygnały świetlne, dźwiękowe lub podobne próby zatrzymania, zwłaszcza na ruchliwej drodze. Oszuści kłamią często, że nie mają pieniędzy na paliwo lub że zostali okradzeni. Pod taką przykrywką oferują rzekomo cenne przedmioty.
Funkcjonariusze podkreślają, żeby nie reagować na sygnały świetlne, dźwiękowe lub podobne próby zatrzymania, zwłaszcza na ruchliwej drodze. Oszuści kłamią często, że nie mają pieniędzy na paliwo lub że zostali okradzeni. Pod taką przykrywką oferują rzekomo cenne przedmioty.