Krapkowicki zakład komunalny przeprosił za zerwanie plakatów KWW Macieja Sonika. "Chcę wierzyć, że to błąd pracowników"
Plakaty Komitetu Wyborczego Wyborców Macieja Sonika zniknęły wczoraj (13.09) z kilku słupów ogłoszeniowych w Krapkowicach. Okazało się, że odpowiedzialny jest Zakład Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej.
- Wyjaśniliśmy sytuację i przeprosiłem, ale nie miałem wiedzy o już wiszących plakatach wyborczych - mówi Józef Piosek, prezes zakładu komunalnego. - Trzeba podkreślić, że słupy miały już maksymalną objętość materiałów ekspozycyjnych. Technicznie było niemożliwe oczyszczenie słupów z pominięciem jednego plakatu. Rozcięcie skorupy powstałej z plakatów powoduje odpadnięcie całości od powierzchni słupa. Pragnę podkreślić, że w zamyśle nie było utrudniania kampanii wyborczej, a liczyła się jedynie troska o estetykę wyznaczonych do tego miejsc.
Maciej Sonik, kandydat na burmistrza Krapkowic, odpowiada, że wyjaśnienia i przeprosiny zostały przyjęte.
- Już 7 września powiadomiliśmy Zakład Gospodarki Komunalnej o planach klejenia plakatów - zaznacza przy tym. - Uzgodniliśmy, w jaki sposób to robić, a wobec tego zakład komunalny doskonale wiedział o wiszących plakatach naszych oraz wiszących obwieszczeniach urzędowych. One są chronione tak samo jak materiały wyborcze. Jeżeli to był błąd pracowników, w co głęboko wierzę, był to tragiczny błąd w trakcie kampanii. Powiem szczerze, że wczoraj nawet nie przyjmowaliśmy sugestii o winie ZGKiM.
Kością niezgody pozostaje stan słupów w momencie odklejenia plakatów wyborczych. Piosek przekonuje, że były szczelnie zaklejone, a według Sonika, plakaty klejono na puste betonowe słupy.