Lokalne smaki i opolskie potrawy. To główny punkt ostatniego dnia Festiwalu Opolskich Smaków
Warsztaty gotowania czy pokazy kulinarne - dzisiaj (26.05) ostatni dzień 10. Festiwalu Opolskich Smaków. W tym roku impreza odbywa się pod hasłem "Pokolenia". Opolanie mają okazję poznać ciekawe przepisy, czy skosztować smakołyków z innych stron świata.
W ramach projektu "Polska smakuje" można spróbować regionalnych wyrobów opolskich producentów żywności.
- Każde województwo prowadzi bazę produktów specyficznych dla danego regionu. Te produkty nie należą do najtańszych, ale ich jakość i smak są warte tej ceny. To są produkty często robione z przepisów mam, czy babć. Mają taką specyfikę, jaką trudno spotkać gdziekolwiek indziej - mówi Katarzyna Pasternak z Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa, koordynatorka projektu "Polska smakuje".
Wśród produktów są m.in. kołacz śląski, miody pszczele, oleje głubczyckie, czy kozie sery.
- Sery robimy w warunkach domowych. Podgrzewam je w bardzo delikatnych temperaturach. Nie ma konserwantów i przede wszystkim, mleko nie jest pasteryzowane. Staram się robić bardzo duży wybór smakowy. Od kozieradki, czarnuszki, po szczypiorek, koperek, od naszych lokalnych ziół, do takich, które u nas nie rosną. Wędzone sery robię np. z orzechami. mówi Małgorzata Famuła z gospodarstwa "Kozi Dar" w Chudobie.
W ramach X Festiwalu Opolskich Smaków będzie można wziąć udział w warsztatach gotowania z Zosią Zaborowską, finalistką II edycji programu Masterchef Junior, a także spróbować niemodlińskiego karpia i pstrąga poliwodzkiego przyrządzonych przez Damiana Marchlewicza znanego z programu Hell's Kitchen.
- Każde województwo prowadzi bazę produktów specyficznych dla danego regionu. Te produkty nie należą do najtańszych, ale ich jakość i smak są warte tej ceny. To są produkty często robione z przepisów mam, czy babć. Mają taką specyfikę, jaką trudno spotkać gdziekolwiek indziej - mówi Katarzyna Pasternak z Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa, koordynatorka projektu "Polska smakuje".
Wśród produktów są m.in. kołacz śląski, miody pszczele, oleje głubczyckie, czy kozie sery.
- Sery robimy w warunkach domowych. Podgrzewam je w bardzo delikatnych temperaturach. Nie ma konserwantów i przede wszystkim, mleko nie jest pasteryzowane. Staram się robić bardzo duży wybór smakowy. Od kozieradki, czarnuszki, po szczypiorek, koperek, od naszych lokalnych ziół, do takich, które u nas nie rosną. Wędzone sery robię np. z orzechami. mówi Małgorzata Famuła z gospodarstwa "Kozi Dar" w Chudobie.
W ramach X Festiwalu Opolskich Smaków będzie można wziąć udział w warsztatach gotowania z Zosią Zaborowską, finalistką II edycji programu Masterchef Junior, a także spróbować niemodlińskiego karpia i pstrąga poliwodzkiego przyrządzonych przez Damiana Marchlewicza znanego z programu Hell's Kitchen.