"Wielki Dzień Pszczół" w Ładzy w Stobrawskim Parku Krajobrazowym
Poszerzali wiedzę o owadach zapylających, budowali domki dla owadów i poznawali pracę pszczelarza – w siedzibie Stobrawskiego Parku Krajobrazowego w miejscowości Ładza odbył się „Wielki Dzień Pszczół”.
W prelekcji i warsztatach uczestniczyły rodziny z dziećmi, które m.in. kosztowały różne rodzaje miodów, np. leśnych czy gryczanych.
- Najbardziej smakuje mi miód leśny, próbowałam też miód gryczany i tak naprawdę próbowałam wszystkie. Ważne, by nie stosować "spryskiwaczy" na polach - mówiły dzieci.
- Mamy pszczele origami, czyli robimy z kartonów pszczółkę i robimy też pszczółkę po opakowaniach po "kinder niespodziankach" i drucikach kreatywnych - mówi Agnieszka Mulawa ze Stobrawskiego Parku Krajobrazowego, która prowadziła warsztaty plastyczne.
- Zapylanie w naszych warunkach jest bardzo ważne, bo praktycznie 75 procent gatunków roślin, które na co dzień spożywamy, one są zapylane przez owady i ich rola jest nie do przecenienia. Trudno wyobrazić sobie bez nich świat - mówi Dominik Łęgowski specjalista ds. ochrony przyrody.
Uczestnicy „Wielkiego Dnia Pszczół” budowali także domki dla owadów wykonanych z trzciny i plastikowych butelek.
- Najbardziej smakuje mi miód leśny, próbowałam też miód gryczany i tak naprawdę próbowałam wszystkie. Ważne, by nie stosować "spryskiwaczy" na polach - mówiły dzieci.
- Mamy pszczele origami, czyli robimy z kartonów pszczółkę i robimy też pszczółkę po opakowaniach po "kinder niespodziankach" i drucikach kreatywnych - mówi Agnieszka Mulawa ze Stobrawskiego Parku Krajobrazowego, która prowadziła warsztaty plastyczne.
- Zapylanie w naszych warunkach jest bardzo ważne, bo praktycznie 75 procent gatunków roślin, które na co dzień spożywamy, one są zapylane przez owady i ich rola jest nie do przecenienia. Trudno wyobrazić sobie bez nich świat - mówi Dominik Łęgowski specjalista ds. ochrony przyrody.
Uczestnicy „Wielkiego Dnia Pszczół” budowali także domki dla owadów wykonanych z trzciny i plastikowych butelek.