Stypendia dla doktorantów i elitarność studiów doktoranckich. Porozumienie Jarosława Gowina o korzyściach płynących z "Konstytucji dla Nauki"
Zmiany wewnątrz uczelni i pomoc dla doktorantów - to zdaniem nauczycieli akademickich i przedstawicieli partii Porozumienie Jarosława Gowina, największe korzyści, jakie niesie ze sobą przyjęta przez Sejm Ustawa 2.0 o szkolnictwie wyższym.
- To reforma, która stwarza wiele możliwości młodym pracownikom uczelni oraz doktorantom - mówi Arkadiusz Jasiński, pracownik naukowy. - Od wejścia w życie ustawy, każdy z doktorantów i uczestników studiów doktoranckich, które będą miały charakter elitarny, a nie masowy, będzie otrzymywał stypendium doktoranckie w wysokości takiej, która umożliwi samodzielne życie bez podejmowania innej pracy niż ta naukowa. A to wymiernie przełoży się na poziom badań naukowych doktorantów.
"Konstytucja dla nauki" zakłada m.in. nową ścieżkę awansu zawodowego. - Pracownicy dydaktyczni ze stopniem doktora będą mogli uzyskiwać stanowisko profesora uczelnianego - mówi Bolesław Goranczewski, pracownik naukowo-dydaktyczny. - Dla kształcenia doktorów, dla prowadzenia szkół doktorskich potrzebna jest minimum kategoria naukowa "B+", a teraz schodząc na grunt Opola, mogę powiedzieć, że zgodnie z nową ustawą tam, gdzie uczelnie nie mają odpowiedniego poziomu mierzonego poziomem parametryzacji, możliwe jest tworzenie federacji między np. akademicką uczelnią publiczną z inną akademicką uczelnią publiczną, akademicka uczelnia niepubliczna z inną akademicką uczelnią niepubliczną i jeszcze w różnych innych konfiguracjach np. z instytutami naukowymi czy z Polską Akademią Nauk.
Najwięcej emocji w takcie procedowania ustawy budziła propozycja nowego gremium, jakim ma być rada uczelni. Nowy organ miał w większości składać się z przedstawicieli środowisk pozaakademickich. Ostatecznie przyjęto, że będzie ich tyle samo, co członków konkretnej uczelni.
Przeciwko ustawie protestowali opolscy studenci. - W proteście uczestniczyło zaledwie kilkanaście osób, które mogły być zmanipulowane politycznie - uważa Jasiński.
"Konstytucja dla nauki" zakłada m.in. nową ścieżkę awansu zawodowego. - Pracownicy dydaktyczni ze stopniem doktora będą mogli uzyskiwać stanowisko profesora uczelnianego - mówi Bolesław Goranczewski, pracownik naukowo-dydaktyczny. - Dla kształcenia doktorów, dla prowadzenia szkół doktorskich potrzebna jest minimum kategoria naukowa "B+", a teraz schodząc na grunt Opola, mogę powiedzieć, że zgodnie z nową ustawą tam, gdzie uczelnie nie mają odpowiedniego poziomu mierzonego poziomem parametryzacji, możliwe jest tworzenie federacji między np. akademicką uczelnią publiczną z inną akademicką uczelnią publiczną, akademicka uczelnia niepubliczna z inną akademicką uczelnią niepubliczną i jeszcze w różnych innych konfiguracjach np. z instytutami naukowymi czy z Polską Akademią Nauk.
Najwięcej emocji w takcie procedowania ustawy budziła propozycja nowego gremium, jakim ma być rada uczelni. Nowy organ miał w większości składać się z przedstawicieli środowisk pozaakademickich. Ostatecznie przyjęto, że będzie ich tyle samo, co członków konkretnej uczelni.
Przeciwko ustawie protestowali opolscy studenci. - W proteście uczestniczyło zaledwie kilkanaście osób, które mogły być zmanipulowane politycznie - uważa Jasiński.