Fundacja Pro Prawo do Życia ponownie wyszła pikietować przed szpitalem położniczym w Opolu. "Pokazujemy prawdę"
Po raz kolejny fundacja Pro Prawo do życia zorganizowała pikietę przy Centrum Ginekologii, Położnictwa i Neonatologii w Opolu. Członkowie fundacji przed placówką rozłożyli plakaty z napisami przedstawiające drastyczne zdjęcia z zabiegów aborcji.
Przypomnijmy w środę (27.06) Sąd Rejonowy w Opolu uznał treści banerów za gorszące i nałożył karę grzywny po 2 tysiące złotych od każdego z sześciorga przedstawicieli fundacji Pro Prawo do Życia. - Na razie wyrok jest nieprawomocny, my się od niego odwołujemy. Mamy prawo tutaj być i wolność słowa nam to zapewnia - dodaje Bartosz Kowara. - Jak to jest, że obrazy są gorszące, a czyny już nie? W związku z tym, uważamy, że jeżeli gorszące są te obrazy, a one pokazują pewien konkretny czyn, to w takim razie powinniśmy pójść do źródła i poradzić sobie z tym czynem, który jest niedopuszczalny, a nie chować gdzieś pod łóżko, obrazy, które go pokazują. Bo to nie rozwiązuje problemu - mówi.
Pikietujący przenieśli się także pod biuro poselskie Prawa i Sprawiedliwości w Opolu, chcąc dowiedzieć się, co dalej z projektem obywatelskim "Zatrzymaj aborcję" złożonym przez Kaję Godek. Tam jednak nikogo nie zastali. Do tematu będziemy wracać.