Starosta sam chciał, żeby mu obniżyć pensję. Ale podejmie kroki prawne
Od lipca Józef Swaczyna, starosta strzelecki, będzie zarabiał o 921 zł brutto mniej. Radni powiatowi nie chcieli obniżać pensji staroście, ale ten sam do nich o to zaapelował, bo – jak mówi – skoro przepisy prawa tak mówią, to trzeba się podporządkować.
- Wszystkie komisje były za tym, żeby nie obniżać kasy, ale ja prosiłem ich na sesji, przed głosowaniem, że chciałbym, aby jednak mi obniżyli pensję. Uważam, że mimo iż to jest chore prawo, chory przepis, trzeba go przestrzegać. Jestem tak z domu nauczony, na Śląsku kochamy prawo, więc kazałem sobie to obniżyć. I tak radni nie byli zgodni, bo było ileś tam wstrzymujących się - mówi Józef Swaczyna, starosta strzelecki.
Ostatecznie radni przyjęli dwie uchwały. Jedną, przy 12 głosach za i 6 przeciwnych, obniżyli starości wynagrodzenie zasadnicze. Drugą (17 za i 1 przeciw) podwyższyli maksymalnie dodatek funkcyjny. W efekcie od lipca Józef Swaczyna zarobi o 921 zł mniej.
- Nie zostawię tak tej sprawy – mówi starosta. - Wystąpię na drogę prawną z tytułu utraconych poborów. To nie o to chodzi, że jestem pazerny na kasę. Chodzi po prostu o sprawiedliwość, rzetelność wykonywania przepisów i zapisów ustaw, zapisów konstytucyjnych.
O 20 procent mają być obniżone wynagrodzenia zasadnicze wójtów, burmistrzów, starostów czy marszałków województw i skarbników. To efekt wejścia w życie rozporządzenia w sprawie wynagradzania pracowników samorządowych.