- Jako ekipa opolska jedziemy do Łanowic, ale mamy też grupy w Sąsiadowicach, we Lwowie, w Pnikucie i w Mościskach, miejscowościach, które przed II wojną światową należały do Polski - mówi Natalia Gordzielik, liderka "Akcji Ukraina" w Opolu. - Tak naprawdę to są całe społeczności, więc rodziny są bardzo różne. Mamy i dzieci z rodzinnych domów dziecka, i dzieci z dobrze sytuowanych rodzin. Ta pomoc się trochę zmieniła, na początku to była pomoc stricte materialna, jechały tam produkty, środki czystości, jedzenie. A teraz jedziemy po prostu zorganizować dzieciakom czas, bo nie wszystkie mają możliwości, żeby przeżyć fajne wakacje.

- O naszej akcji mówimy, że to najlepszy tydzień w roku. Wszystko po to, żeby zmotywować dzieci do działania na kolejne miesiące - dodaje Natalia Gordzielik.

Pomysłodawcą "Akcji Ukraina" jest ks. Tomasza Trzebunia, który w 1999 roku po raz pierwszy zaprosił wolontariuszy i studentów na Ukrainę.