Zaatakował matkę nożem, potem popełnił samobójstwo. Sąsiedzi są w szoku [NOWE INFORMACJE]
Po pijanemu wszczął awanturę, nożem ranił matkę i popełnił samobójstwo. Do tragicznych zdarzeń doszło w poniedziałkowy wieczór w Murowie w powiecie opolskim.
- No, to jest szok, że coś takiego się stało, tym bardziej, że to było po komunii. To mili ludzie, ale jeśli chodzi o tego pana, który nie żyje no to "robił swoje" w domu, nie ma co o nim mówić, bo on był straszny. Nic takiego się nie działo, tyle że ten matki syn, który już nie żyje, był okropny. Matka wszystko robiła dla wnuków i prawnuków, a syn, jak to syn, po prostu nie pracował nigdzie i sobie używał. My dopiero później przyjechaliśmy, już było po wszystkim, już startował helikopter - mówi nam anonimowo jeden z nich.
Ranna kobieta, matka nożownika, w stanie zagrażającym życiu została przetransportowana śmigłowcem LPR do Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Opolu. Przeszła operację, jest hospitalizowana na oddziale chirurgii. Jej stan jest stabilny.
Przypomnijmy. Do tragedii doszło wczoraj (14.05) wieczorem. Jak poinformował nas rzecznik opolskiej prokuratury Stanisław Bar - sprawca zbrodni 49-letni mężczyzna
wrócił do domu pod wpływem alkoholu, w trakcie awantury zniszczył telefon komórkowy 12-letniego syna. Gdy w obronie syna stanęła matka, mężczyzna chwycił nóż. Bojąc się jego reakcji domownicy wybiegli na zewnątrz posesji. Tam pojawiła się matka mężczyzny, 69-letnia kobieta, która miała go hamować w tej agresji. Wtedy mężczyzna trzymanym w ręku nożem zadał kobiecie cios w brzuch. Gdy jego żona i syn udzielali pomocy starszej kobiecie, wówczas mężczyzna najprawdopodobniej pchnął się sam tym nożem w klatkę piersiową. Pomimo akcji reanimacyjnej mężczyzna zmarł. 49-latek był już wcześniej notowany za drobne przestępstwa. Kilkukrotnie trafiał do izby wytrzeźwień.