W Pępicach znaleźli sposób na kierowców ciężarówek. Kamery rejestrują, czy łamane są przepisy
Nowoczesny system monitorowania drogi został zamontowany w Pępicach w gminie Skarbimierz. Mieszkańcy tego sołectwa od lat narzekali na kierowców aut ciężarowych, którzy pomimo ograniczeń tonażowych, skracali sobie dojazd do autostrady, niszcząc tym samym zabytkową, stuletnią drogę. Niepozorne urządzenie mierzy wysokość przejeżdżających samochodów i robi bardzo dobrej jakości zdjęcia. A wszystko to za „niewielkie” pieniądze.
- System będzie rejestrował pojazd naruszający ten zakaz – tłumaczy komendant Straży Gminnej w Skarbimierzu Jan Minosora. – Na zdjęciach będzie widoczny numer rejestracyjny. Materiał będzie wysyłany na skrzynkę mailową naszej formacji i gdy otrzymamy taki dowód wykroczenia drogowego, to będziemy już rozliczać kierowcę.
Urządzenie jest niepozorne. Na dwóch niewielkich słupach zamontowano kamery, a na czterech specjalne detektory. System zarejestruje każdy wysoki pojazd.
Radny Dariusz Nawrocki, mieszkaniec Pępic w rozmowie z Radiem Opole podkreśla, że kierowcy tirów znacznie skracali sobie dojazd do autostrady.
- Pomimo zakazów pojazdy i tak przejeżdżały przez naszą miejscowość. Część kierowców zamiast jechać wyznaczoną trasą, wolała ze strefy przemysłowej w Skarbimierzu od razu kierować się na Pępice, by szybciej dojechać do A4. Mamy tutaj ponad stuletnią drogę z kostki, której nikt nie chce remontować. To zabytek, o który musieliśmy zadbać sami – dodaje radny.
- Mamy tutaj zakaz dla pojazdów powyżej 10 ton. „Wyłapywanie” takich kierowców było trudne, ale teraz mamy odpowiednie narzędzie – wtóruje komendant Minosora.
Pierwsze apele mieszkańców pojawiły się już kilka lat temu. W 2016 przedstawiono pierwsze możliwe rozwiązania, ale niestety należało je odrzucić ze względu na cenę.
- Początkowo za skonstruowanie takiego systemu wykonawcy chcieli od gminy 3 miliony złotych, ale ostatecznie udało nam się to sfinalizować za 30 tysięcy złotych – tłumaczy Dariusz Nawrocki. – Warto podkreślić, że jesteśmy pierwszą miejscowością w Polsce, która zamontowała urządzenia za takie pieniądze. Już wiemy, że system się sprawdza i liczymy, że inne miasta, czy sołectwa skorzystają z takich rozwiązań.
Warto zadać pytanie, czy zdjęcia będą dowodem w postępowaniu mandatowym? Czy sąd ich nie zakwestionuje?
- Nie ma takiej możliwości. Mamy legalne i certyfikowane urządzenie, dlatego zarejestrowane zdjęcia będą służyć, jako dowód. Oczywiście, każdy ma prawo nie przyjąć mandatu, ale przed sądem trudno będzie się wytłumaczyć. Kamery robią fotografie naprawdę wysokiej jakości. Liczymy, że kierowcy przestaną jeździć skrótem i przestaną łamać przepisy – dodaje na koniec komendant Straży Gminnej W Skarbimierzu.
W tej chwili urządzenie zarejestrowało tylko kilka wykroczeń, ponieważ remontowana jest droga w Przylesiu. Jak zakończy się jej modernizacja, wówczas część kierowców wyjeżdżających ze strefy przemysłowej znów będzie chciała łamać przepisy. Dodajmy, że jeden taki przejazd może kosztować 500 złotych i 2 punkty karne.
Urządzenie jest niepozorne. Na dwóch niewielkich słupach zamontowano kamery, a na czterech specjalne detektory. System zarejestruje każdy wysoki pojazd.
Radny Dariusz Nawrocki, mieszkaniec Pępic w rozmowie z Radiem Opole podkreśla, że kierowcy tirów znacznie skracali sobie dojazd do autostrady.
- Pomimo zakazów pojazdy i tak przejeżdżały przez naszą miejscowość. Część kierowców zamiast jechać wyznaczoną trasą, wolała ze strefy przemysłowej w Skarbimierzu od razu kierować się na Pępice, by szybciej dojechać do A4. Mamy tutaj ponad stuletnią drogę z kostki, której nikt nie chce remontować. To zabytek, o który musieliśmy zadbać sami – dodaje radny.
- Mamy tutaj zakaz dla pojazdów powyżej 10 ton. „Wyłapywanie” takich kierowców było trudne, ale teraz mamy odpowiednie narzędzie – wtóruje komendant Minosora.
Pierwsze apele mieszkańców pojawiły się już kilka lat temu. W 2016 przedstawiono pierwsze możliwe rozwiązania, ale niestety należało je odrzucić ze względu na cenę.
- Początkowo za skonstruowanie takiego systemu wykonawcy chcieli od gminy 3 miliony złotych, ale ostatecznie udało nam się to sfinalizować za 30 tysięcy złotych – tłumaczy Dariusz Nawrocki. – Warto podkreślić, że jesteśmy pierwszą miejscowością w Polsce, która zamontowała urządzenia za takie pieniądze. Już wiemy, że system się sprawdza i liczymy, że inne miasta, czy sołectwa skorzystają z takich rozwiązań.
Warto zadać pytanie, czy zdjęcia będą dowodem w postępowaniu mandatowym? Czy sąd ich nie zakwestionuje?
- Nie ma takiej możliwości. Mamy legalne i certyfikowane urządzenie, dlatego zarejestrowane zdjęcia będą służyć, jako dowód. Oczywiście, każdy ma prawo nie przyjąć mandatu, ale przed sądem trudno będzie się wytłumaczyć. Kamery robią fotografie naprawdę wysokiej jakości. Liczymy, że kierowcy przestaną jeździć skrótem i przestaną łamać przepisy – dodaje na koniec komendant Straży Gminnej W Skarbimierzu.
W tej chwili urządzenie zarejestrowało tylko kilka wykroczeń, ponieważ remontowana jest droga w Przylesiu. Jak zakończy się jej modernizacja, wówczas część kierowców wyjeżdżających ze strefy przemysłowej znów będzie chciała łamać przepisy. Dodajmy, że jeden taki przejazd może kosztować 500 złotych i 2 punkty karne.