Jest czas na ponowne zbadanie stanu dębu Karlik w Gogolinie
Jeszcze raz zostanie oceniony stan gogolińskiego dębu Karlik. Zakład Linii Kolejowych w Opolu przychylił się do wniosku Joachima Wojtali, burmistrza Gogolina, o wstrzymanie się z wycinką drzewa.
- Jeżeli ocena będzie pozytywna, przejdziemy do drugiego etapu - planuje Wojtala. - Chodzi o częściowe usunięcie nasypu, pielęgnację oraz przycięcie korony Karlika i usunięcie drzew w jego sąsiedztwie. Poza tym ważna będzie rozbiórka podziemnego schronu, bo dopiero po odsłonięciu pnia drzewa zyskamy sto procent możliwości zbadania dębu.
Nie wiadomo jeszcze, kto zawnioskuje o odstępstwo od zasad regulujących odległość drzewa od torowiska. Taki podmiot byłby odpowiedzialny za skutki ewentualnego wypadku pociągu, który ma przez Gogolin jeździć z prędkością 160 km/h.
Dodajmy, że prace przy torach na wysokości miasta Karolinki i Karliczka mają ruszyć we wrześniu, więc losy Karlika muszą rozstrzygnąć się znacznie wcześniej.