"Chcemy przywrócić pamięć". Akcja sprzątania zabytkowej nekropolii w Opolu [ZDJĘCIA]
Opolanie sprzątali cmentarz wielowyznaniowy przy ul. Wrocławskiej. Był czas na prace porządkowe ale i na chwilę zadumy. Na grobach zapłonęły znicze. Akcję zorganizowały Regionalny Ośrodek Debaty Międzynarodowej oraz Stowarzyszenie Ludzi Aktywnych HORYZONTY.
- Jestem tu, ponieważ ta zabytkowa nekropolia jest ważna dla całego Opola jako zabytek narodowościowy i kulturalny - mówi Anna Sochacka-Fila z ośrodka debaty. - Są tu pochowani nie tylko wybitni mieszkańcy historycznego Opola, ale także zwykli obywatele. My poprzez organizację tej akcji chcemy uświadomić, że taki zabytek nadal na mapie Opola istnieje - dodaje.
- Wiemy, że ten cmentarz ma ciągle osoby, które odwiedzają tu jeszcze swoich bliskich, zapalają świeczki na grobach - mówi Grzegorz Pukas ze Stowarzyszenia "Horyzonty". - My chcemy przywrócić pamięć, że taki cmentarz istnieje - dodaje.
- Mianem naszej cywilizacji jest pamięć o zmarłych i troska o zabytki - mówi Marcin Ociepa, prezes Stowarzyszenia "Horyzonty". - Jeżeli my dziś w centrum Opola pozwalamy wygasić ponad dwustuletni cmentarz, który jest pomnikiem dziejów naszego miasta, gdzie spoczywają jego byli prezydenci, radni, biznesmeni, społecznicy, powstańcy śląscy, to znaczy, że odchodzimy od tej miary naszej cywilizacji. Myślę, że taka akcja jak ta, ma nie tyle na celu uprzątnięcie liści, co na nowo uporządkowanie naszej pamięci o tym miejscu i przypomnienie tym wszystkim, od których zależy przyszłość tego cmentarza, że mieszkańcy nie pozwolą na wygaszenie tego miejsca - dodaje.
Nekropolię przy ul. Wrocławskiej uroczyście otwarto w 1813 roku. Prawie 90 lat później wybudowano kaplicę cmentarną, która obecnie niszczeje. Na cmentarzu spoczywają m.in. wieloletni opolski proboszcz ks. Caspar Wrzodek, zasłużony burmistrz Opola Franz Goretzki czy ceniony mistrz dekoratorski Paul Thill.
- Wiemy, że ten cmentarz ma ciągle osoby, które odwiedzają tu jeszcze swoich bliskich, zapalają świeczki na grobach - mówi Grzegorz Pukas ze Stowarzyszenia "Horyzonty". - My chcemy przywrócić pamięć, że taki cmentarz istnieje - dodaje.
- Mianem naszej cywilizacji jest pamięć o zmarłych i troska o zabytki - mówi Marcin Ociepa, prezes Stowarzyszenia "Horyzonty". - Jeżeli my dziś w centrum Opola pozwalamy wygasić ponad dwustuletni cmentarz, który jest pomnikiem dziejów naszego miasta, gdzie spoczywają jego byli prezydenci, radni, biznesmeni, społecznicy, powstańcy śląscy, to znaczy, że odchodzimy od tej miary naszej cywilizacji. Myślę, że taka akcja jak ta, ma nie tyle na celu uprzątnięcie liści, co na nowo uporządkowanie naszej pamięci o tym miejscu i przypomnienie tym wszystkim, od których zależy przyszłość tego cmentarza, że mieszkańcy nie pozwolą na wygaszenie tego miejsca - dodaje.
Nekropolię przy ul. Wrocławskiej uroczyście otwarto w 1813 roku. Prawie 90 lat później wybudowano kaplicę cmentarną, która obecnie niszczeje. Na cmentarzu spoczywają m.in. wieloletni opolski proboszcz ks. Caspar Wrzodek, zasłużony burmistrz Opola Franz Goretzki czy ceniony mistrz dekoratorski Paul Thill.