Śmigłowiec ratunkowy poleciał do użądlonego przez osę
Słuchacz Radia Opole zgłosił nam, że do mężczyzny ukąszonego przez osę został wysłany śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Mężczyzna ten miał być uczulony na jad os.
Słuchacz Radia Opole zasugerował, że akcja mogła zostać przeprowadzona przy użyciu karetki stacjonarnej. Jak mówi dyrektor Opolskiego Centrum Ratownictwa Medycznego Ireneusz Sołek, śmigłowiec jest karetką, która pracuje w systemie ratownictwa medycznego i jest wysyłana do różnych zdarzeń. W przypadku wezwania do zdarzenia, gdy żadna karetka nie jest dostępna albo jej przyjazd będzie trwał zbyt długo, wysyła się śmigłowiec.
- Helikopter najszybciej dotrze do poszkodowanego i najszybciej udzieli pomocy i przetransportuje do odpowiedniego szpitala - dodaje Sołek.
Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, ratownicy medyczni potwierdzają słowa Sołka, dodając, że liczba karetek w regionie jest na tyle mała, że mogło ich po prostu brakować w danym momencie, bo w okresie letnim wyjazdy do pacjentów zdarzają się dużo częściej. Łącznie w województwie opolskim są 42 karetki pogotowia, w tym tylko 9 w powiecie opolskim.
Jak zaznaczali ratownicy, użądlenie osy, czy pszczoły może być bardzo niebezpieczne i w tym przypadku najważniejsze jest szybkie działanie. W tym wypadku nie są ważne pieniądze, a życie ludzkie.
- Helikopter najszybciej dotrze do poszkodowanego i najszybciej udzieli pomocy i przetransportuje do odpowiedniego szpitala - dodaje Sołek.
Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, ratownicy medyczni potwierdzają słowa Sołka, dodając, że liczba karetek w regionie jest na tyle mała, że mogło ich po prostu brakować w danym momencie, bo w okresie letnim wyjazdy do pacjentów zdarzają się dużo częściej. Łącznie w województwie opolskim są 42 karetki pogotowia, w tym tylko 9 w powiecie opolskim.
Jak zaznaczali ratownicy, użądlenie osy, czy pszczoły może być bardzo niebezpieczne i w tym przypadku najważniejsze jest szybkie działanie. W tym wypadku nie są ważne pieniądze, a życie ludzkie.