Opole nie będzie wspierało pierwszoligowych siatkarek z Uniwersytetu Opolskiego?
W Opolu nadal będą funkcjonowały dwa kluby siatkówki żeńskiej. Obydwa zespoły grają w pierwszej lidze. Uniwersytet Opolski i Politechnika Opolska nie porozumiały się, dlatego uczelnie przygotowują się do nowego sezonu osobno. Jak zapowiada wiceprezydent Marcin Rol, najprawdopodobniej na wsparcie miasta w nowym roku budżetowym będzie mogła liczyć tylko jedna drużyna.
- Nie ulega wątpliwości, że politechnika będzie brana w pierwszej kolejności pod uwagę. Po pierwsze: my zainwestowaliśmy już w tę drużynę określone pieniądze zarówno w roku 2016, jak i w roku 2017, po drugie - wiemy, ile sama politechnika do tej drużyny włożyła. Mamy dziś też wiedzę o tym, że uniwersytet ma zapewniony budżet, więc - jak rozumiem - o pieniądze nie będzie aplikował - tłumaczy Rol.
Władze miasta zakładały, że drużyna siatkarek będzie występować w wyremontowanym "Okrąglaku".
- Na pewno ekipa z Politechniki Opolskie będzie miała możliwość gry w hali, bo takie były założenia wyposażenia obiektu pod kątem dyscyplin sportowych. Nikt z uniwersytetu nie rozmawiał z nami na ten temat. Grafik hali widowiskowo-sportowej jest od dawna wypełniony pod kątem różnego rodzaju imprez sportowych czy w ogóle planów dyscyplin sportowych, więc jeśli dziś pada pytanie: czy jest tam miejsce dla drużyny z UO - wydaje mi się, że nie - dodaje Rol.
Rektor uniwersytetu prof. Marek Masnyk odpowiada, że klub wystąpi o dofinansowanie drużyny, bo ma do tego prawo.
- Nie mam pretensji o to, że w zakończonym sezonie nie otrzymaliśmy dotacji, bo występowaliśmy w II lidze, a politechnika w I. Teraz finansowanie z urzędu miasta w I lidze należy nam się jak psu micha. Jeśli powiedziałem, że mam zapewniony budżet, to mówię o pewnej części sezonu. Ja nie zaglądam panu prezydentowi do lodówki, czy ma kiełbasę, mleko, masło i piwo na cały sezon, czy tylko kupuje to na określone tygodnie, czy miesiące swojego roku - podkreśla.
Rektor przypomina również umowę z ratuszem dotyczącą hali sportowej, kiedy prezydentem Opola był Ryszard Zembaczyński, a Arkadiusz Wiśniewski był wiceprezydentem.
- W 2013 roku wysuwaliśmy wniosek o budowę hali sportowej dla uniwersytetu, a prezydent Zembaczyński wystąpił z wnioskiem na modernizację "Okrąglaka". Umowa była taka, a umowy powinno się dotrzymywać: my rezygnujemy ze swojego projektu, idzie jeden projekt z miasta na modernizację "Okrąglaka" i uniwersytet będzie w jakiejś części beneficjentem tego obiektu - wyjaśnia
Prof. Masnyk zaznacza, że uniwersytet złoży wniosek o możliwość trenowania i rozgrywania meczów w "Okrąglaku" w nowym sezonie. Do 15 czerwca kluby mają czas na zgłoszenie drużyn do rozgrywek ligowych.
Władze miasta zakładały, że drużyna siatkarek będzie występować w wyremontowanym "Okrąglaku".
- Na pewno ekipa z Politechniki Opolskie będzie miała możliwość gry w hali, bo takie były założenia wyposażenia obiektu pod kątem dyscyplin sportowych. Nikt z uniwersytetu nie rozmawiał z nami na ten temat. Grafik hali widowiskowo-sportowej jest od dawna wypełniony pod kątem różnego rodzaju imprez sportowych czy w ogóle planów dyscyplin sportowych, więc jeśli dziś pada pytanie: czy jest tam miejsce dla drużyny z UO - wydaje mi się, że nie - dodaje Rol.
Rektor uniwersytetu prof. Marek Masnyk odpowiada, że klub wystąpi o dofinansowanie drużyny, bo ma do tego prawo.
- Nie mam pretensji o to, że w zakończonym sezonie nie otrzymaliśmy dotacji, bo występowaliśmy w II lidze, a politechnika w I. Teraz finansowanie z urzędu miasta w I lidze należy nam się jak psu micha. Jeśli powiedziałem, że mam zapewniony budżet, to mówię o pewnej części sezonu. Ja nie zaglądam panu prezydentowi do lodówki, czy ma kiełbasę, mleko, masło i piwo na cały sezon, czy tylko kupuje to na określone tygodnie, czy miesiące swojego roku - podkreśla.
Rektor przypomina również umowę z ratuszem dotyczącą hali sportowej, kiedy prezydentem Opola był Ryszard Zembaczyński, a Arkadiusz Wiśniewski był wiceprezydentem.
- W 2013 roku wysuwaliśmy wniosek o budowę hali sportowej dla uniwersytetu, a prezydent Zembaczyński wystąpił z wnioskiem na modernizację "Okrąglaka". Umowa była taka, a umowy powinno się dotrzymywać: my rezygnujemy ze swojego projektu, idzie jeden projekt z miasta na modernizację "Okrąglaka" i uniwersytet będzie w jakiejś części beneficjentem tego obiektu - wyjaśnia
Prof. Masnyk zaznacza, że uniwersytet złoży wniosek o możliwość trenowania i rozgrywania meczów w "Okrąglaku" w nowym sezonie. Do 15 czerwca kluby mają czas na zgłoszenie drużyn do rozgrywek ligowych.