Dwa nowe licea w Opolu i sporo obaw o tegoroczną rekrutację
Dyrektorzy opolskich gimnazjów, które mają być przekształcone w licea, obawiają się o wyniki tegorocznej rekrutacji.
Funkcjonujące do tej pory w Opolu licea mają już swoją renomę. Pytanie, czy uczniowie chętnie przyjdą do szkoły, która dopiero powstanie.
- Będziemy bazować na dotychczasowym doświadczeniu z pracy w gimnazjum - przekonuje dyrektor PG nr 7 Małgorzata Szafors. - Mamy doskonale przygotowane kadry nauczycielskie, które przez wiele lat doskonaliły się, mamy doświadczenia w pracy z uczniami zdolnymi, bo jedna i druga szkoła (PG 5 i PG 7 - red.) miała osiągnięcia zarówno na polu sportowym, jak i artystycznym. Mamy przecież doskonałą bazę. To będzie nasza propozycja dla naszych przyszłych uczniów. Najtrudniejsze będą dla nas pierwsze dwa lata - dodaje Szafors.
Sposobem na to, by pozyskać nowych uczniów, może być zmiana przepisów dotyczących zmniejszenia liczebności klas. Dzięki temu młodzież, która nie dostanie się do wybranego liceum, mogłaby uczyć się w nowo powstałych liceach. - Może pan kurator zechciałby też podpisać takie porozumienie, jakie w Krakowie zostało podpisane, odnośnie mniejszych klas licealnych. To też jest jakaś droga, żebyśmy się mogli przez dwa lata utrzymać na rynku - mówi Lucyna Dzikiewicz-Niski, dyrektor PG nr 5.
Gości Loży Radiowej pytaliśmy także o pracę dla nauczycieli. - Nie wszyscy będą zatrudnieni w nowym liceum - mówi Małgorzata Szafors. W wielu przypadkach nauczyciele będą musieli łączyć etaty nawet w trzech szkołach.
- Będziemy bazować na dotychczasowym doświadczeniu z pracy w gimnazjum - przekonuje dyrektor PG nr 7 Małgorzata Szafors. - Mamy doskonale przygotowane kadry nauczycielskie, które przez wiele lat doskonaliły się, mamy doświadczenia w pracy z uczniami zdolnymi, bo jedna i druga szkoła (PG 5 i PG 7 - red.) miała osiągnięcia zarówno na polu sportowym, jak i artystycznym. Mamy przecież doskonałą bazę. To będzie nasza propozycja dla naszych przyszłych uczniów. Najtrudniejsze będą dla nas pierwsze dwa lata - dodaje Szafors.
Sposobem na to, by pozyskać nowych uczniów, może być zmiana przepisów dotyczących zmniejszenia liczebności klas. Dzięki temu młodzież, która nie dostanie się do wybranego liceum, mogłaby uczyć się w nowo powstałych liceach. - Może pan kurator zechciałby też podpisać takie porozumienie, jakie w Krakowie zostało podpisane, odnośnie mniejszych klas licealnych. To też jest jakaś droga, żebyśmy się mogli przez dwa lata utrzymać na rynku - mówi Lucyna Dzikiewicz-Niski, dyrektor PG nr 5.
Gości Loży Radiowej pytaliśmy także o pracę dla nauczycieli. - Nie wszyscy będą zatrudnieni w nowym liceum - mówi Małgorzata Szafors. W wielu przypadkach nauczyciele będą musieli łączyć etaty nawet w trzech szkołach.