Nyscy politycy o spornej sprawie galerii handlowej DEKADA
- Takie są fakty, mamy skorumpowanie sfery publiczne, władze nie służą obywatelom - powiedział w Loży Radiowej poseł Janusz Sanocki uzasadniając swój zarzut korupcji jaki stawia władzom Nysy. - Nie mamy żadnych informacji, jak przebiegały negocjacje w sprawie galerii handlowej. To skandaliczne - dodał. - Cały plan przestrzenny miasta - zdaniem parlamentarzysty - jest ustawiany pod potrzeby inwestora, co odbywa się ze szkodą dla Nysy.
Zdaniem wiceburmistrza Marka Rymarza zarzuty posła Sanockiego to zwykła łobuzerka polityczna i trudno to w ogóle komentować. Rozmowy prowadzone z inwestorem, który chce postawić w centrum miasta galerię handlową to kompromis między interesem mieszkańców, a inwestora.
- Jesteśmy na stanowisku, że współpracujemy zarówno z inwestorem, jak i z mieszkańcami -zaznaczył wiceburmistrz. - Od kwietnia trwał etap uzgodnień zapisów w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego, m.in. z panem starostą i z opolskim wojewódzkim konserwatorem zabytków i na przestrzeni tego czasu wypracowano wiele kompromisowych ustaleń. Jeśli są dowody dotyczące przekroczenia prawa, to trzeba o tym poinformować prokuraturę, która to wszystko sprawdzi - stwierdził Rymarz.
Jak powiedział poseł PO Rajmund Miller zarzuty, o których mówi Janusz Sanocki, nie są bezpodstawne. Kontrowersje były już przy negocjacjach dotyczących zakupu terenów byłej FSD.
- Jak to się stało, że tereny FSD, i są na to świadkowie, były negocjowane na poziomie 14 milionów złotych, a pani burmistrz oferowała 10 milionów. Po zmianie burmistrza, dlaczego nagle w ciągu pół roku, wtedy, kiedy spadają w Nysie ceny gruntów, burmistrz miasta zapłacił 22 miliony złotych? - pytał poseł PO.
- Nie dotarłem do żadnych dokumentów dotyczących negocjacji odnośnie byłej FSD - powiedział na antenie RO wiceburmistrz Rymarz. Zdaniem posła PO firma Dekada, główny inwestor galerii, nie płaci podatków w Polsce, a na Cyprze, stąd dziwi fakt, że plan budowy galerii handlowej popierają radni PiS. - Dziś zadajemy pytania dotyczące całego procesu, chcemy zobaczyć dokumenty, chodzi o to by sprawdzić jak są wydawane publiczne pieniądze - dodał poseł Miller.
Miejski radny Nysy z PiS, Janusz Chabiński powiedział jednak, że żadnego spójnego stanowiska w sprawie galerii jeszcze nie ma, trwa analizowanie całej sytuacji.
- PiS jeszcze do końca nie podjęło decyzji, jak będzie głosowało podczas sesji. Przyglądamy się sytuacji - wyjaśniał.
W ocenie radnego PiS są zarówno przeciwnicy jak i zwolennicy budowy galerii handlowej w tej konkretnej części miasta.
- Plan przestrzenny Nysy to na dziś jeden wielki kruczek prawny - oceniał z kolei w Loży Radiowej Piotr Smoter z Ligi Nyskiej. Najważniejsze jest to - w ocenie radnego Ligi Nyskiej - żeby cały proces przeprowadzić w sposób uczciwy i przejrzysty, czego dziś brakuje.
- Inwestor bierze wszystko, co chce. Zabudowuje drogę publiczną (ul. Drzymały), o czym nigdy nie było mowy w kampanii wyborczej. Plan przestrzenny, jeśli zostanie uchwalony, pozwala na wybudowanie tam jednokondygnacyjnego parterowego obiektu - tłumaczył.
Przebywający na urlopie burmistrz Nysy, Kordian Kolbiarz, powiedział nam w rozmowie telefonicznej, że nie wyklucza skierowania sprawy zarzutów o korupcję na drogę sądową.