- Do tego zdarzenia doszło 7 marca tego roku, a za ten czyn grozi kara nawet dożywotniego więzienia. Jednak nie w przypadku Artura W. - mówi rzecznik prasowa Prokuratury Okręgowej w Opolu Lidia Sieradzka. - Jeżeli sąd orzeknie jego winę, to trafi on do więzienia na maksymalnie 25 lat. Spowodowane jest to tym, że Artur W. w momencie popełnienia czynu był niepełnoletni.

Arturowi W., który przyznał się do stawianego mu zarzutu, przedłużono także areszt tymczasowy do końca stycznia 2016 roku. Sprawę prowadzi Prokuratura Rejonowa w Strzelach Opolskich.

Wiktoria zaginęła 7 marca. W poszukiwania zaangażowana była policja, znajomi a także prywatna firma detektywistyczna. Ciało znaleziono kilkanaście dni po jej zaginięciu, ale do potwierdzenia tożsamości potrzebne były badania DNA, bowiem rodzina nie potwierdziła na okazaniu, że ciało znalezione w przepompowni to Wiktoria. 

Policjanci zatrzymali 17-letniego Artura W., mieszkańca Gogolina, na początku maja. Wcześniej był znany policjantom, a przed sądem dla nieletnich odpowiadał kilka razy za kradzieże sklepowe. Miał przydzielonego kuratora. Po zatrzymaniu, do którego doszło w 5 maja, tłumaczył się, że chciał ukraść swojej ofierze telefon komórkowy.

Przy poprzedniej kwalifikacji czynu groziło mu 8 lat więzienia, teraz może trafić za kratki na 25 lat.