Kępiński zamiast Millera? Opolski polityk nie wyklucza startu w wyborach nowego lidera SLD
Adam Kępiński, były poseł SLD, nie wyklucza startu w wyborach na lidera Sojuszu Lewicy Demokratycznej. - Są głosy, że czas na pokolenie 40-latków a ja jestem świeżo upieczonym 40-latkiem - powiedział na antenie Radia Opole. - Mam czas do soboty na podjęcie decyzji.
Jak mówi Kępiński, swoją kandydaturę zgłoszą najprawdopodobniej Joanna Senyszyn, Jerzy Wenderlich, Włodzimierz Czarzasty i Krzysztof Gawkowski. Czy opolski polityk rzuci im wyzwanie?
- Nie ukrywam także, że takie namowy trwają, aczkolwiek nie podjąłem decyzji, więc na pewno nie będą jej ogłaszał. Jeśli chodzi o moje przymioty, z pewnością by się przydały - powiedział w Loży Radiowej.
Kępiński dodaje, że wybory lidera SLD odbędą się, podobnie jak w Platformie Obywatelskiej, poprzez głosowanie wszystkich członków partii. Każdy członek SLD może też wystartować w wyborach lidera.
- Są zupełnie świeże informacje i to wręcz z dzisiaj, że postanowiono, iż kandydaci będą zgłaszać się spośród wszystkich członków, czyli każdy ma taką możliwość, do 12 grudnia, do konwencji - mówi Kępiński.
Przypomnijmy, że w ostatnich wyborach Adam Kępiński bez powodzenia wystartował w wyborach do Senatu z okręgu opolskiego. Nie występował w barwach Zjednoczonej Lewicy, założył własny komitet.
- Nie ukrywam także, że takie namowy trwają, aczkolwiek nie podjąłem decyzji, więc na pewno nie będą jej ogłaszał. Jeśli chodzi o moje przymioty, z pewnością by się przydały - powiedział w Loży Radiowej.
Kępiński dodaje, że wybory lidera SLD odbędą się, podobnie jak w Platformie Obywatelskiej, poprzez głosowanie wszystkich członków partii. Każdy członek SLD może też wystartować w wyborach lidera.
- Są zupełnie świeże informacje i to wręcz z dzisiaj, że postanowiono, iż kandydaci będą zgłaszać się spośród wszystkich członków, czyli każdy ma taką możliwość, do 12 grudnia, do konwencji - mówi Kępiński.
Przypomnijmy, że w ostatnich wyborach Adam Kępiński bez powodzenia wystartował w wyborach do Senatu z okręgu opolskiego. Nie występował w barwach Zjednoczonej Lewicy, założył własny komitet.