Plac generała Zawadzkiego w Prószkowie. Nazwy nie chcą zmienić
Prószkowski rynek to nadal Plac generała Zawadzkiego, działacza komunistycznego. Burmistrz miasta chciała już wielokrotnie zamienić nazwę reprezentacyjnego miejsca w mieście, ale mieszkańcy się na to nie zgadzają. Twierdzą, że będą musieli ponieść niepotrzebne koszty.
- Plac mamy tak nazwany od czasów głębokiej komuny i chciałabym się pozbyć tej nazwy. Nikt tego placu tak nawet nie nazywa – mówi Róża Malik, burmistrz Prószkowa.
- Ja już chciałam to zrobić bardzo dawno temu. Zaprotestowali wszyscy mieszkańcy. To nie jest przywiązanie mieszkańców do tej nieszczęsnej nazwy, tylko niechęć do wydatkowania własnych pieniędzy. Trzeba wymienić dowód osobisty, dowód rejestracyjny, zgłosić się do ZUS-u - mówi burmistrz.
Burmistrz Prószkowa dodaje, że czeka na nowe przepisy ogólnopolskie regulujące likwidację niewłaściwych nazw.
Bogusław Kalisz