Janusz Kowalski domaga się likwidacji dwujęzycznych tablic na dworcach w Chrząstowicach i w Dębskiej Kuźni. Rafał Bartek: "To byłaby decyzja polityczna"

- Kolejarze twierdzą, że u nich ten przystanek nazywa się Suchy Bór Opolski. Wystąpiliśmy do MSW z pytaniem, jaka jest prawidłowa nazwa tej miejscowości – mówi Florian Ciecior, wójt Chrząstowic.

- Te tablice mogą być na stacjach kolejowych. Odpowiednie pismo otrzymaliśmy z ministerstwa. Doszliśmy do porozumienia, że PKP przywróci tablice dwujęzyczne na stacjach w Dębskiej Kuźni i Chrząstowicach. Pojawił się jednak problem z Suchym Borem – mówi wójt.

Tablice zdjęto z trzech stacji kolejowych w gminie Chrząstowice z powodu remontu peronów i linii kolejowej. Później wiele miesięcy trwał spór PKP z gminą, czy tablice mają wrócić i kto ma zapłacić za ich ponowne wykonanie. Okazało się, że stare i nowe tablice mają różną czcionkę. PKP w końcu zadeklarowały, że tablice do dwóch miesięcy - na koszt PKP - zostaną zrobione i zawieszone w starych miejscach.

Bogusław Kalisz