Pomogą uchodźcom z Ukrainy
- Zapytano nas, czy jesteśmy zainteresowani przyjęciem przynajmniej jednej rodziny z Donbasu – mówi burmistrz Prudnika Franciszek Fejdych.
- Na czwartkowej sesji rady miejskiej zapytałem radnych, czy popierają taką inicjatywę i nie było głosów sprzeciwu. Nie chciałem podejmować takiej decyzji samodzielnie. Rozmawiałem też z prudnickimi przedsiębiorcami. Powiedzieli, że miejsca pracy dla tych osób się znajdą. Stąd decyzja o przyjęciu jednej rodziny – powiedział nam Fejdych.
- Trzeba tym ludziom pomoc – uważa prudnicki radny Jan Roszkowski. – Znaleźli się w trudnej sytuacji życiowej i to nie tylko tej materialnej, ale ich życiu zagrażało tam niebezpieczeństwo. Są to Polacy i musimy zrobić wszystko, aby ich tutaj przyjąć, zabezpieczyć im mieszkanie i pracę.
Przyczyną ewakuacji osób polskiego pochodzenia z Donbasu jest trwający tam konflikt zbrojny pomiędzy separatystami a ukraińskimi oddziałami. Gmina Prudnik ma już doświadczenia związane z repatriacją. Przed laty ze Wschodu ściągnęła do siebie dwie polskie rodziny.
Jan Poniatyszyn