Dłużnicy biblioteczni na czarnej liście
Nawet pół tysiąca czytelników Miejskiej Biblioteki Publicznej im. Jana Pawła II w Opolu może mieć wkrótce poważne problemy z wzięciem kredytów i korzystaniem z różnego rodzaju usług.
Biblioteka podpisała umowę z Krajowym Rejestrem Długów Biura Informacji Gospodarczej S.A. z siedzibą we Wrocławiu. W związku z tym, sprawy wszystkich dłużników, którzy nie podjęli współpracy z biblioteką lub firmą windykacyjną i nie uregulowali swoich zobowiązań wobec Miejskiej Biblioteki Publicznej w Opolu, zostaną przekazane do Krajowego Rejestru Długów.
Jak jednak wyjaśnia Grażyna Pałasz, kierownik działu instrukcyjnego, zanim dłużnik wpadnie w naprawdę poważne tarapaty, dostaje wielokrotnie szansę na rozwiązanie problemu. Trzykrotnie otrzymuje m.in. przypomnienia o zaległościach.
A dłużnicy biblioteki zalegają najczęściej ze zwrotem książek, płyt, ale też i audiobooków. - Tłumaczenia bywają raczej typowe - dodaje Grażyna Pałasz. Najczęściej przywoływane jest zwykłe roztargnienie. Są jednak i tacy, którzy przekonują, że już dawno oddali to, co wcześniej wypożyczyli. - System komputerowy oraz regularne inwentaryzacje zbiorów szybko wykluczają jednak taką możliwość - dodaje Pałasz.
Jak informuje Andrzej Kulik, rzecznik Krajowego Rejestru Długów we Wrocławiu, dłużnicy notowani w rejestrze mają spore problemy na przykład z zaciągnięciem kredytu czy kupieniem jakiegoś towaru na raty. Firmy telekomunikacyjne nie chcą im sprzedawać telefonów w promocji, a operatorzy telewizji kablowej i dostawcy szerokopasmowego internetu odmawiają świadczenia swoich usług.
Posłuchaj wypowiedzi:
Ireneusz Prochera