Przedłuża się choroba byłych władz
Obydwaj dostają po 80% wynagrodzenia z okresu pełnienia funkcji w poprzedniej kadencji. Jarosław Jurkowski, rzecznik prasowy prezydent Sabiny Nowosielskiej, mówi, że nie wiadomo, jak długo odwołani wiceprezydenci będą dostarczać kolejne zwolnienia.
- Nie wiem jaki jest ich stan zdrowia. To pytanie należy kierować do obu panów oraz lekarzy, którzy się nimi zajmują. Obydwaj dostarczyli już kilka zwolnień chorobowych - one są honorowane. Zakład Ubezpieczeń Społecznych ma prawo do ewentualnego zweryfikowania tych dokumentów - tłumaczy.
Przypomnijmy: Zastępcy byłego prezydenta, Tomasza Wantuły przedłożyli zwolnienia 6 tygodni temu, na kilka dni przed odwołaniem ze stanowisk. Za pierwszy miesiąc absencji zapłacił Urząd Miasta, teraz byli wiceprezydenci korzystają z zasiłku chorobowego, więc płaci Zakład Ubezpieczeń Społecznych, również 80% wynagrodzenia.
- Oni nie są wiceprezydentami, natomiast w dalszym ciągu przysługują im świadczenia. Przez pierwsze 33 dni płacił Urząd Miasta, a teraz robi to ZUS. Pensja pana Ramsa wynosiła blisko 12 tysięcy złotych brutto, natomiast pan Król pobierał 11,5 tysiąca złotych brutto. Od tych kwot liczy się 80 procent - wyjaśnia rzecznik.
Według przepisów, taka sytuacja może trwać do 6 miesięcy.
Posłuchaj wypowiedzi:
Witold Wośtak