Spór o tytuł dla Mirosława Klose
- Temat padł ofiarą tchórzliwych anonimowych internautów - skomentował poseł Platformy Obywatelskiej Tadeusz Jarmuziewicz. - Na obecnym etapie emocji, jeśli do Klosego dochodzą echa toczącej się dyskusji, sprawa jest niezałatwialna. Z najdalej idącym przekąsem mogę powiedzieć - i chciałbym być dobrze zrozumiany - że najlepszym momentem, by wrócić do tematu, będzie chwila, gdy w meczu eliminacyjnym strzeli nam trzy bramki.
- Szkoda, że tak się stało, bo Klose był sprawą zainteresowany - zdradził Norbert Rasch z Mniejszości Niemieckiej. - Zwróciliśmy się z pytaniem do jego menedżera, czy w ogóle byłby zainteresowany. I szybko przyszła krótka i szybka odpowiedź: tak, byłby zaszczycony.
Rasch zapowiedział, że Mniejszość Niemiecka spróbuje do tematu wrócić. O tym, że tytuł dla Klosego byłby świetną promocja Opola, przekonani są także Adam, kępiński z SLD i Paweł Pohorecki z Twojego Ruchu.
Innego zdania jest Sławomir Kłosowski z PiS, który twierdzi, że publiczne wypowiedzi piłkarza wskazują na to, że nie czuje więzi z Opolem.
- Zapadł mi w pamięci wywiad z 2006 roku, z Mistrzostw Świata, kiedy odmówił polskiemu dziennikarzowi jakiejkolwiek rozmowy na temat jego korzeni i miejsca urodzenia - stwierdził Kłosowski.
Przypomnijmy: urodzony w Opolu Klose to najlepszy strzelec w dziejach Mundialu.
Posłuchajcie naszych rozmówców:
Posłuchajcie także Loży Radiowej
Oprac: Marek Świercz