Z okazji Dnia Dziecka do studia zaprosiliśmy bardzo młodego biznesmena i jego tatę. Jak się okazuje, niedaleko pada jabłko od jabłoni i wzorem rodziców, nawet w wieku dziesięciu lat już można myśleć o zarabianiu pieniędzy. Jak nasz młody gość podchodzi do tego, co robi? Czy to tylko zabawa, czy poważne spojrzenie w przyszłość? Jakie stopnie ma z matematyki, bez której w biznesie trudno funkcjonować?