Pan Tomasz z Kluczborka, który pisał pracę magisterką o tym obiekcie i ma o nim sporą wiedzę, odwiedził nasze studiu i udało nam się porozmawiać z nim osobiście w studiu.

Co na to władze Kluczborka, zapytaliśmy burmistrza miasta Jarosława Kielara.

- Gmina jest w tej sprawie wyłączona, ponieważ jest to prywatny budynek. Jeśli się nie mylę, właściciel mieszka w Niemczech. nie wiem, czy do końca są wyregulowane są sprawy własnościowe. Tam była i firma, i przedszkole. kiedyś to był rzeczywiście piękny, zadbany budynek, teraz to nie jest chluba. W tej chwili od wielu lat niszczeje.

- Prawo własności jest prawem świętym i niestety nie ma na to wpływu. Wiele rzeczy razi, ale to jest sprawa właściciela, chyba że budzi niebezpieczeństwo, wtedy możemy reagować - zauważa burmistrz.

- To nie są rzeczy proste, żeby stać się właścicielem takich miejsc - mówi burmistrz.

Jaką wiedzę na temat pałacyku ma tamtejsza Straż Miejska, nasz reporter zapytał jej komendanta Andrzeja Kicmacha.

- Jest to byłe przedszkole, później został nabyty przez prywatnego właściciela i tam mieściła się siedziba firmy... Od dłuższego czasu właściciela firmy nie ma, prawdopodobnie przebywa za granicą. Z naszej wiedzy wynika, że ta nieruchomość jest przejęta aktualnie przez komornika i prawdopodobnie będzie wystawiona na sprzedaż. ogłoszenie ponoć już jest, ale licytacja będzie na początku czerwca. Mamy nadzieję, że znajdzie się godny nabywca, który zajmie się tym obiektem, bo rzeczywiście jest on zabytkowy i go szkoda, bo na obecną chwilę tylko niszczeje - mówi komendant Straży Miejskiej.

Podczas audycji otrzymaliśmy kilka telefonów. Poniżej prezentujemy kilka z nich.

Jak te wypowiedzi komentuje nasz gość, który zgłosił interwencję?

- Niczego nowego się nie dowiedziałem. Dziwię się, że straż miejska nie wie, czy ta brama tam jest otwarta czy zamknięta. nie maja tam 20 km , tylko powiedzmy półtorej kilometra, Odpowiedź jest słaba i burmistrza, i straży miejskiej, bo tutaj jest akcentowane prawo własności, ale to jest przecież obiekt zabytkowy. Tu są instytucje, które powinny się tym obiektem zainteresować. Jest nadzór budowlany, jest miejski i wojewódzki konserwator zabytków - mówi nasz gość.