- Rosjanie już do tej pory pokazali swoje barbarzyństwo, teraz jest eskalacja - powiedziała w Otwartym Mikrofonie Violetta Porowska, poseł Prawa i Sprawiedliwości. - To jest zwykła zemsta, okrutna. Co tylko pokazuje, że Rosji odpuszczać nie można - tak skomentowała dzisiejsze (10.10) ataki rakietowe na Ukraińskie miasta.
- Niedopuszczalne są słowa, które ostatnio powiedział były prezydent Bronisław Komorowski, że trzeba się w jakiś sposób dogadywać. Niedopuszczalne są słowa, że trzeba negocjacje prowadzić (z Putinem. red) - podkreślała.
Poseł Porowska skomentowała także sobotnią wizytę Donalda Tuska w Kluczborku. Lider Platformy Obywatelskiej zapowiedział, że "w ciągu stu dni od wygranej z PiS wszystko będzie wyczyszczone". Podkreślała, że Polska i Polacy mierzą się teraz z wieloma problemami: czasem popandemicznym, atakiem na wschodnia granicę, wojną na Ukrainie i kryzysem energetycznym. - A co robi przywódca opozycji. Wychodzi i opowiada, że będzie dokonywał rozliczeń. Nie mówi co proponuje jego partia, czy ma jakieś rozwiązania. To ma przekonać wyborców? Czy na prawdę Platforma Obywatelska, cała koalicja antyrządowa nie dostrzega, że od 7 lat to się nie sprawdza, te hasła antypisowskie?
Gość Radia Opole skomentowała także protest samorządowców jaki w piątek odbył się w Warszawie. Miał on związek z wysokimi cenami prądu.
- Jak do mnie wycieczki przyjeżdżają, które goszczę w sejmie, to są liczniejsze niż to zgromadzenie. Samorządowcy powinni dzisiaj pamiętać, że naczelną zasadą jest dla nich to, że powinni dbać o obywatela. Jak to jest, że nie mogą dbać o mieszkańców? Mogą nakładać wysokie ceny za parking, mogą prowadzić spółki, a nie mogą zrobić nic, żeby ułatwić dostęp mieszkańcom do węgla. Nie znajduję usprawiedliwienia dla samorządowców?
Poseł Porowska podała przykład burmistrza Otwocka, który zorganizował dystrybucję węgla w swojej gminie.
Rozmawiałyśmy także o przyszłorocznym budżecie państwa, którym zajmował się pod koniec ubiegłego tygodnia sejm. Gość Radia Opole powiedziała, że przez ostatnie dekady, od II wojny światowej nie było takiej sytuacji, że jeden rząd musiał się borykać z pandemią, atakiem na wschodnią granicę tzw. migrantów, wojną na Ukrainie i pomocą naszego kraju Ukraińcom. - My mamy świadomość, że różnego rodzaju wydatki mogą się pojawić w przyszłym roku, a poseł opozycji zarzuca nam, że wydatki zaniżone, dochody zawyżone i że się zadłużamy? My mamy bufor, jeśli chodzi o zadłużanie. Organizacje ekonomiczne międzynarodowe wskazują, że Polska ma bardzo duży bufor możliwości kredytowych i powinna tak czynić, bo inne kraje tak robią w dzisiejszej sytuacji.
Poseł Violetta Porowska odniosła się także do pomocy dla przedsiębiorców w związku z kryzysem energetycznym. Rząd planuje przeznaczyć w sumie 17.5 mld zł.
- 5 mld w 2022, o,8 mld w 2023 i ponad 4 mld w 2024 roku, długofalowo, z podziałem na poszczególne lata. 17.5 mld zł, nawet najbardziej nielubiący PiS przedsiębiorcy musieli powiedzieć, że tarcze w czasie pandemii były pomocne - podkreślała.
Poseł Porowska skomentowała także doniesienia dziennika Rzeczpospolita, że kierownictwo partii planuje w przyszłorocznych wyborach parlamentarnych na listach umieścić europosłów, jako "lokomotywy", czyli osoby, które przyniosą wiele głosów w okręgu.
- Uważam, że to bardzo dobry pomysł. Listy mają być silne. Mają być nazwiska znane, popularnych polityków, którzy mają zaufanie wyborców. Nasza lista do PE była bardzo silna zwracając uwagę na to, ilu wprowadziliśmy europarlamentarzystów. Pani premier Beata Szydło zdobyła ponad 500 tys. głosów. Nikt w Europie tyle nie zdobył. Jeśli więc będzie taka koncepcja, żeby wzmacniać listy, trzeba to zrobić!