- Chodzi o to by osłabić poziom rozwoju jaki osiągnęliśmy. Ci na Zachodzie, których gonimy, nie chcą mieć konkurenta i próbują Polsce zabrać środki, wystraszyć ją. Nie chodzi o praworządność, ona jest pretekstem – mówił senator i dodał, że sprawa ma także wymiar prawny. - TSUE stał się narzędziem, już mniej jest sądem, a raczej narzędziem wykorzystywanym politycznie do celów o jakich mówiłem.
- My zaczęliśmy stwarzać koalicję państw, które mają podobne zdanie jak my. To Węgry, ale i Słowenia, pojedynczy politycy z Włoch czy Hiszpanii. Nie jesteśmy już samotni i nie próbuje się już nas przedstawiać jako „dziwną wyspę” w zrównoważonej Europie. W Europie Zachodniej są głosy, że to wszystko zmierza w złym kierunku – mówił nasz gość. – Myślę, że dojdzie do pewnego otrzeźwienia.
- Nikt w tej chwili w Polsce nie chce polexitu, może są takie jednostki, ale ja ich nie znam. Polexit jest możliwy, kiedy wykażemy inicjatywę, Polska może próbować wyjść, ale Unia nie może nas wyrzucić. Te działania mają na celu zmniejszenie stopnia rozwoju, bo wyprzedzamy Unię w wielu dziedzinach, chociażby w przyroście PKB „na głowę” czy niewielkim bezrobociu. I próbuje się nas przyhamować – mówił senator.
Jak senator PiS ocenia rządy Merkel, która po 16 latach nie będzie się ubiegała o stanowisko kanclerza Niemiec?
- Bilans rządów Merkel w samych Niemczech to „turyści” czy „migranci” obojętnie jak ich nazwiemy, czyli młodzi, śniadzi mężczyźni, którzy przyjechali korzystać z socjalu, bo na pewno nie pracować. Zobaczymy jak to się przełoży na wynik wyborów. Widzimy też mniejszy autorytet Niemiec w spektrum państw europejskich – mówił Czerwiński.
- Co do stosunków polsko-niemieckich, to wiele kwestii jest nierozwiązanych. Mówię o zakończeniu II Wojny Światowej i odszkodowań. Ja w 2003 roku złożyłem projekt w sprawie reparacji i od tego czasu nic się nie zmieniło, Niemcy nic nie zrobili. Samo pochylenie głowy przed pomnikiem to nie wszystko, oprócz żalu za grzechy, powinno być zadośćuczynienie – mówił nasz gość.
W Loży rozmawialiśmy też o głosowaniu w senacie nad tzw. „lex TVN” oraz o beatyfikacji kardynała Stefana Wyszyńskiego i uchwale jaką w hołdzie prymasowi podjęła izba wyższa parlamentu.