Wielcy nieobecni w muzycznych wspomnieniach współczesnych gwiazd - tak przedstawia się plan sobotniego (10.06) koncertu 60. Krajowego Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu. Koncert nosi tytuł "Czas ołowiu”, czyli utworu wykonywanego przez Budkę Suflera, poświęconego gwiazdom światowych scen lat 70. i 80. zmarłym w tragicznych okolicznościach.
Opolski "Czas ołowiu" w reżyserii Michała Bandurskiego ma zabrać nas w w muzyczną sentymentalną podróż szlakiem przebojów m.in. Czesława Niemena, Grzegorza Ciechowskiego, Zbigniewa Wodeckiego czy Andrzeja Zauchy.
Justyna Steczkowska zaśpiewa utwór "Moja krew", protest song Republiki z początku lat 90, traktujący o postępującej cyfryzacji świata. Jak mówi artystka czas pokazał, że treści zawarte w utworze nie starzeją się.
- Piosenka ma dzisiaj podwójną moc. Przy tak dużym i szerokim rozwoju IT, sztucznej inteligencji, cyfryzacji, które zaczynają nas wyprzedzać warto pamiętać, że tylko my mamy emocje. Życie biegnie w parze z duchowością, trzeba pamiętać o rozwoju duchowości człowieka.
W koncercie "Czas ołowiu" będzie też miejsce na debiut. Zosia Nowakowska, którą wielu kojarzy z musicalami teatru Buffo, wyśpiewa z opolskiej sceny "Moje jedyne marzenie" Anny Jantar.
- Tutaj czuję, że mierzę się podwójnie z legendą, bo przecież jest to jubileuszowy festiwal. Trafił mi się song, który jest taki osobisty i pełen miłości oraz ciepłych uczuć i z tego też się bardzo cieszę, bo to jest takie moje.
Tytułowy "Czas ołowiu" wybrzmi ze sceny 7 głosami. W formacji, która zmierzy się z legendą Felicjana Andrzejczaka usłyszymy m.in. Mateusza Ziółkę, który zdradza, że aranż będzie bardzo ciekawy, choć on nie obiera drogi protest songów.
- Ja raczej zawsze podchodzę do muzyki z duchem miłości. Więc wychodzę na scenę, żeby śpiewać o rzeczach dobrych i żeby inspirować ludzi do dobrych rzeczy i do dobrych zmian.
Sobotni koncert "Czas ołowiu" startuje po 22.00. Będzie, jak wszystkie koncerty 60. KFPP transmitowany w Radiu Opole, które jest patronem medialnym festiwalu.