W drugiej części audycji poruszony został temat zaangażowania Ochotniczych Straży Pożarnych w pomoc powodzianom. Sprawę zgłosił nam słuchacz, który zauważa, że Straż Pożarna, jak każda inna służba mundurowa, jest strukturą zhierarchizowaną, podlega strukturom dowodzenia i nie może być tak, że każdy sobie jedzie sam gdzie chce, bo tak mu się podoba i w dodatku bierze tam publiczny sprzęt.
- Przecież to jest absurd. Ktoś znacznie wyżej, na wyższym poziomie dowodzenia niż jednostka OSP, nawet niż powiat czy województwo, opracował jakieś procedury, gdzie, kto ma działać i w jaki sposób. Nie może być tak, że osłabiamy na przykład ochronę przeciwpożarową w jednej gminie, bo trzech strażaków albo sześciu albo 15 wpadło na pomysł, że oni teraz jadą na drugi koniec kraju albo województwa, a więc w międzyczasie w okolicy ich jednostki nie ma kto pojechać, bo trzy jednostki pojechały sobie gdzieś tam udzielać pomocy z własnej woli i bez koordynacji jakiejkolwiek - zauważa nasz słuchacz.