- Imponująco, solidarność jest ogromna. Ten świat cierpienia powodzian przywołał skutecznie naprawdę szybko ogromną falę ofiarności. Jesteśmy zdumieni. W naszym magazynie, tym centralnym, który jest w Opolu, non stop pracujemy średnio po około 18 godzin na dobę. Towary przychodzą i odchodzą, to jest jak płuca. Myśmy w tej chwili przyjęli już około 40 transportów z diecezji z Polski i wysłaliśmy w teren już ponad 60 - opowiada ks. dr Arnold Drechsler, dyrektor Caritas Diecezji Opolskiej.
- Przychodzą ilości ogromne, przemysłowe, duże TIR-y i one nie dojadą do miejsc zalanych, dlatego, że tam ugrzęzną, naszym obowiązkiem jest je rozładować, dystrybuować - tłumaczy dyrektor Caritas Diecezji Opolskiej.
- Pomagają nam żołnierze, dlatego, że mamy ogromne problemy ze zdobyciem środków lokomocji oraz kierowców, my mamy taki sztab kurialno-caritasowy. On jest ogromnie sprawdzony. Sztab ma listę około 80 miejscowości poszkodowanych, tam są wypisane osoby kontaktowe oraz jak są najbardziej pilne potrzeby, te pilne potrzeby są zaznaczone kolorem czerwonym, a my jako ten sztab caritasowy organizujemy pomoc materialną, finansową i tę pomoc ślemy - tłumaczy ks. dr Arnold Drechsler.
- Mówimy tutaj o 80 miejscowościach, natomiast gdyby ktoś oczekiwał pomocy, gdyby chciał dzwonić do Caritas Diecezji Opolskiej, to niezależnie spoza tych 80 punktów, jest taka możliwość - zauważa dyrektor Caritas Diecezji Opolskiej.
- Chleba i wody, tego mamy już pod dostatkiem, w tej chwili powiedzmy jest ogromna fala sprzątania. Pogoda nam sprzyja, więc musimy to wykorzystać, noce są już trochę chłodniejsze, ale dni są jeszcze ciepłe i dlatego oczywiście najwięcej zapytań mamy o osuszacze - zauważa nasz gość.
- Caritas Opolska złożyła zamówienie na 70 sztuk osuszaczy, oczywiście ceny są zabójcze - opowiada nasz gość. - To dzisiaj do nas dotrze, myśmy dzisiaj w teren wysłali około 40 sztuk, ale popyt jest ogromny, nie ma za to dużej podaży, bo okazuje się trudno w tych hurtowniach w sklepach w Opolu zdobyć osuszacz, natomiast ja myślę, że tutaj nie do przecenienia są kontakty Caritasu Diecezji Opolskiej, choćby z naszymi zachodnimi sąsiadami, choć Niemcy szykują się już tam u siebie... Tam już są też tereny zalane - mówi ks. dr Arnold Drechsler.
- W tej chwili już mamy, jeżeli chodzi o nasz rachunek bankowy Caritas Diecezji Opolskiej, na naszym koncie ponad 600 tysięcy, za 250 tysięcy, to myśmy już nakupili różnego rodzaju sprzętów sprzątających, to co mówiłem o tych osuszaczach oraz agregatorach prądu, ale liczymy bardzo serdecznie apelujemy niech ten świat cierpienia powodzian przewoła świat ludzkiej ofiarności Diecezji Opolskiej w sposób tradycyjny, czyli imponujący - prosi nasz gość.
Warto też wspomnieć, że jest to akcja ogólnopolska.
- Tak, jeśli chodzi o wsparcie powodzian, to zbierane są pieniądze wszystkich 44 diecezjach kraju, tak więc jeśli, bo czasem się zdarza, może ktoś do nas dzwonić, znajomi, rodzina z innych terenów Polski z zapytaniem, w jaki sposób można wesprzeć, no choćby w ten sposób - mówi ks. dr Arnold Drechsler, dyrektor Caritas Diecezji Opolskiej.