- Obawiamy się wysokiej wody, a najbardziej osób niekompetentnych, tak jak było w tamtym czasie - dzieli się z Radiem Opole swoimi obawami mieszkaniec Czarnowąsów. - Chcielibyśmy się dowiedzieć przede wszystkim, czy osoby decyzyjne posiadają wiadomości o stanie wody, czy kontaktują się z ludźmi z terenów, które wtedy były pozalewane, czy jakieś sztaby kryzysowe już powstały? - niepokoi się słuchacz.

- Nam chodzi głównie o zbiornik w Turawie, czy tam już są zrzuty wody, czy też nie, bo to on może doprowadzić u nas do tragedii - mówią mieszkańcy.

- Mieszkańcy Czarnowąs mocno obawiają się kolejnej wysokiej wody, bo niestety tylko połowicznie zostali zabezpieczeni przed powodzią. Po 2010 roku niestety wybudowano wały tylko od strony Odry i Małej Panwi, nie wybudowano wałów z drugiej strony Małej Panwi od ulicy Krzanowickiej. Ta część Czarnowąsów w przypadku wysokiego stanu Małej Panwi jest bardzo mocno zagrożona. W chwili obecnej oczywiście nie ma już czasu na budowę zabezpieczeń przeciwpowodziowych, dlatego liczymy na skoordynowane odpowiedzialne działania służb - mówi mieszkanka tej dzielnicy.

- Chodzi o resztę tych wałów, które były w planie, a nie są zrobione - dodaje mieszkaniec. - Głównie chodzi też o to, żeby ten sztab kryzysowy się wypowiedział, by ludzie mogli troszkę tak wyluzować - zauważa mieszkaniec.

Skontaktowaliśmy się z Lindą Hofman, rzeczniczką Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Gliwicach. Co usłyszeliśmy?

- Zbiornik Turawa w tej chwili posiada rezerwę przekraczającą nawet 200%. Takiej sytuacji sprzyjała niżówka hydrologiczna, z którą borykaliśmy się w ostatnim czasie, dlatego też nie ma obecnie potrzeby, aby zwiększać odpływ z tych zbiorników, natomiast jeżeli prognozy hydrometeorologiczne będą zapowiadały rozwój sytuacji, wówczas Wody Polskie podejmą adekwatne działania i odpływ ze zbiorników zostanie zwiększony - mówi rzeczniczka RZGW w Gliwicach.

Jak aktualną sytuację oceniają strażacy, zapytaliśmy Marka Kindera, prezesa OSP Czarnowąsy.

- Przygotowujemy się. Po pierwszych informacjach zarządzania kryzysowego miasta Opole od razu przystąpiliśmy do przygotowania naszego sprzętu przeciwpowodziowego, czyli pompy wysokiej wydajności, worki, no taki sprzęt podręczny, który mamy tutaj na co dzień - mówi strażak.

- Na dzień dzisiejszy mamy 3 tysiące worków nas tutaj w jednostce, te worki są dedykowane dla mieszkańców, żeby każdy mieszkaniec mógł sobie sam, w razie nagłego jakiegoś zdarzenia, zabezpieczyć swoją posesję. Te worki będą wydawane od 17 do 20:00 codziennie. Wiadomo my tylko worki, piasek każdy musi własnym zakresie sobie zorganizować, i my czekamy jak będzie się rozwijała sytuacja w ciągu weekendu - mówi Marek Kinder, prezes OSP Czarnowąsy.

Skontaktowaliśmy się także z Adamem Leszczyńskim, rzecznikiem Urzędu Miasta Opola.

- Uważam, że Wody Polskie byłyby najlepszym adresatem pytania, w jakich sytuacjach należy wodę spuszczać i jak powinno budować się umocnienia. My natomiast ze swojej strony, mimo tego, że w naszych kompetencjach tego nie mamy jako samorządy, to przypomnę, wsparliśmy wielomilionową dotacją budowę Polderu Żelazna, który chroni między innymi mieszkańców Sławic. Pan prezydent również będzie wysyłał do Wód Polskich taką informację, taki apel, aby Wody Polski oczyściły dwa cieki na terenie Opola oraz też w kwestii tych właśnie wałów w Czarnowąsach - mówi rzecznik.