Tematem zajmowaliśmy się już w ubiegłym roku. Po naszej publikacji, powiat głubczycki, który jest zarządcą drogi, przeprowadził doraźny remont.
- Dziury rzeczywiście zostały załatane, ale po pół roku droga jest jeszcze w gorszym stanie niż poprzednio - mówi Tomasz Kisiński, jeden z mieszkańców wsi.
- No niestety teraz jest też okres, w którym jeździ ciężki sprzęt. Buraki, nie buraki. Ta droga została tak doszczętnie zniszczona, że wygląda, jak pole minowe. Kierowcy próbują przejeżdżać na każde możliwe sposoby. Jeżdżąc po całej drodze, a piesi - to życzę powodzenia, bo muszą też mijać się z tymi kierowcami, bo nie wiedzą, co kierowca zadziała, żeby minąć konkretne dziury - mówi Tomasz Kisiński.