- Dostałem wezwanie do zapłaty opłaty opiewające na 61,50 złotych za kilkunastominutowy postój - opowiada mieszkaniec Opola, którego rodzice mieszkają przy Koszyka.
- Ojciec powiedział: weź tu nie stawaj, dlatego że tu można dostać mandat. Ja mówię: jaki mandat? No mandat, jak się nie ma winiety - odpowiedział mi tato. To co? Ja mam nosić tę wodę, skąd mam nosić, a jak coś większego, cięższego przywiozę? To z drugiego końca mam nosić? - pyta słuchacz Radia Opole. Przecież to jest bez sensu - komentuje. No i faktycznie dostałem ten mandat. Więc wziąłem ten mandat i idę do administracji osiedla z tym, i pytam, co to jest. No wezwanie do zapłaty, nie wie pan - usłyszałem i odpowiedziałem, że nie, nie wiem.