Na miejscu w szkole pojawiła się z mikrofonem Agnieszka Stefaniak. Nasza reporterka rozmawiała m.in. z uczniami tej szkoły.

- Mamy w szkole uczniów ze wszystkimi rodzajami niepełnosprawności - mówi Marek Wróbel, dyrektor szkoły, który zauważa, że wyzwaniem są różnego rodzaju kwestie związane ze zdrowiem uczniów.

- Powinniśmy mieć 122 nauczycieli, mamy 91, także w godzinach ponadwymiarowych ukrytych jest 30 brakujących etatów. Dajemy radę. To jest 2300 godzin tygodniowo zajęć w 44 klasach. Mamy 22 pomoce nauczyciela - panie, które wspomagają głównie w klasach I-IV i później w klasach także starszych. Mamy oczywiście administrację, obsługę, np. autobus szkolny, dwie kuchnie. Mamy masę dodatkowych zatem zajęć. No i to, co nas wyróżnia na tle całego województwa, a może i Polski, to wspaniała obsługa medyczna - mamy 3 pielęgniarki na pełnych etatach - mówi dyrektor szkoły.

Jakie są uciążliwości z perspektywy dyrektora tej szkoły?

- Jedynym problem jest brak jednej placówki, tak, by wykorzystać cały potencjał pracowników. W tej chwili jesteśmy w dwóch, a będziemy w trzech budynkach i jakoś musimy to zorganizować - mówi Marek Wróbel.

- Jedyną bolączka, która nas dotyka jest brak pomieszczeń. My jesteśmy szkołą, która się mieści w małym budynku i w drugim przy ul. Bytnara Rudego. Klas mamy sporo, dzieci mamy sporo, a pomieszczeń mamy tyle, co paręnaście lat temu, gdy dzieci było mniej - mówi jedna z nauczycielek.

- W skali Polski nasza szkoła wypada zawsze ponad średnią krajową i to jest dla mnie sukces i za każdym razem to podkreślam, bo jest to wymierny efekt naszej pracy. Ciężkiej, bardzo takiej wytężonej, ale myślę, że można uzyskać te wymierne efekty pracując cierpliwie - mówi jedna z nauczycielek.

Nasza reporterka rozmawiała także z Agatą Gamrot, wicedyrektor Zespołu Szkół Specjalnych w Opolu.