- Jak ktoś jest na zmianie, to ochrona może wyprowadzić, ale wiadomo, że jak wyjdzie, to już nie. Sprzątamy od rana. Sklep wyglądał tragicznie. Wszędzie były pootwierane produkty, piwa niedopite. Ale też się boimy, bo dzisiaj będzie to samo. Wieczorem będzie kolejny koncert, więc będzie powtórka - mówi pracownica sklepu.