Piłkarska LN - rusza trzecia edycja, ciekawe zadanie Polaków
W środę rozpocznie się trzecia edycja Ligi Narodów UEFA. W jedynym tego dnia meczu polscy piłkarze - występujący w najwyższej dywizji - podejmą we Wrocławiu Walię, a w grupie mają jeszcze faworyzowane Belgię i Holandię. Tytułu wywalczonego w 2021 roku broni Francja.
Polscy piłkarze byli losowani z trzeciego koszyka najwyższej dywizji (A). Trafili do grupy 4., razem z trzecią drużyną mundialu 2018 Belgią, a także z Holandią oraz Walią.
W tym roku nie będzie dostępne tradycyjne okienko na rozgrywki drużyn narodowych w listopadzie (wówczas zacznie się mundial w Katarze), dlatego wszystkie mecze fazy grupowej Ligi Narodów zaplanowano na czerwiec i wrzesień.
Cztery kolejki odbędą się między 1 a 14 czerwca, dwie pozostałe - 22-27 września.
W "polskiej" grupie drużyny dość dobrze się znają. Np. biało-czerwoni rywalizowali z Holendrami w poprzedniej edycji LN. Natomiast Walia była rywalem Belgii w eliminacjach mistrzostw świata 2022. Belgowie zajęli pierwsze, a Walijczycy drugie miejsce w grupie.
Polska zmierzą się z Walią już 1 czerwca we Wrocławiu, to pierwszy i jedyny tego dnia mecz w Lidze Narodów. Rywale prawdopodobnie wystawią mocno rezerwowy skład - cztery dni później zagrają bowiem w finale baraży o awans na mundial. Drużyna Michniewicza przepustki do Kataru wywalczyła już w marcu.
Kolejne dwa spotkania LN Polacy rozegrają na wyjeździe - 8 czerwca z Belgią w Brukseli oraz 11 czerwca z Holandią w Rotterdamie, a 14 czerwca zmierzą się z Belgią w Warszawie.
"Zdajemy sobie sprawę, że Walia ma priorytet w postaci finału baraży w eliminacjach MŚ. Ale dla nas ważniejsze jest to, jak my się zaprezentujemy w czerwcowych spotkaniach. Oczywiście chcemy utrzymać się w najwyższej dywizji. Dla każdej reprezentacji ten krótki czas po sezonie nie jest łatwy, ale nie ma co narzekać. Trzeba jak najszybciej się dostosować. Najpierw musimy pokonać Walię, a później skupiać się na kolejnych spotkaniach. Belgia i Holandia to topowe marki w Europie. To nie będą łatwe mecze, ale może poziom koncentracji (rywali - PAP) czasami nie będzie najwyższy. I tutaj również upatruję naszej szansy" - przyznał kapitan reprezentacji Robert Lewandowski.
Teoretycznie najmocniejsza wydaje się grupa A3 - z aktualnym mistrzem Europy Włochami, wicemistrzem Europy Anglią, bardzo silnymi kadrowo Niemcami oraz nieobliczalnymi Węgrami.
Pozostałe grupy najwyższej dywizji tworzą: Francja, Dania, Chorwacja i Austria (A1), a także Hiszpania, Portugalia, Szwajcaria i Czechy (A2).
Natomiast w dywizji B bardzo ciekawie wygląda grupa 4. - ze Szwecją, Norwegią, Serbią oraz Słowenią.
Dywizje A, B i C składają się 16 drużyn, tworzących cztery grupy czterozespołowe, a teoretycznie najsłabsza dywizja D - z siedmiu ekip (jedna grupa czterozespołowa i jedna trzyzespołowa).
Pomiędzy poszczególnymi szczeblami obowiązują zasady awansów i spadków.
Wiadomo, że do rywalizacji w grupie 2. dywizji B nie może przystąpić Rosja, wykluczona ze wszelkich rozgrywek pod egidą UEFA (oraz FIFA) po agresji zbrojnej rosyjskich wojsk na Ukrainę.
W tej sytuacji Albania, Izrael oraz Islandia rozegrają mecze tylko między sobą. Natomiast Rosja automatycznie zostanie sklasyfikowana na czwartym miejscu, co oznacza, że spadnie do dywizji C.
Najlepsze zespoły z czterech grup dywizji A będą walczyć o końcowy triumf w turnieju Final Four, zaplanowanym na 14-18 czerwca 2023 roku.
Wyniki edycji Ligi Narodów są istotne, ponieważ wpływają m.in. na kwalifikacje mistrzostw Europy.
"Chcemy gromadzić punkty i utrzymać się w najwyższej dywizji, wciąż grać z najlepszymi. Mamy świadomość, że sytuacja jest wyjątkowa. Czerwcowe mecze odbędą się po zakończeniu sezonu, wielu piłkarzy przyjechało tutaj prosto z krótkich wczasów. Mecz z Walią zostanie rozegrany po zaledwie dwóch treningach. Ale chcemy też wykorzystać maksymalnie liczbę piłkarzy, którzy zostali powołani" - zapowiedział trener Michniewicz.
Pierwszą edycję LN wygrała Portugalia, a drugą, zakończoną jesienią 2021 roku, Francja.
Biało-czerwoni od początku występują w najwyższej dywizji.
W pierwszej edycji - jesienią w 2018 roku - zajęli ostatnie miejsce w grupie (wtedy trzyzespołowej), za Portugalią i Włochami, lecz dzięki reformie rozgrywek nie spadli z dywizji A. W następnej, rozpoczętej dwa lata później, zajęli trzecie miejsce - za Włochami i Holandią, a przed Bośnią i Hercegowiną, która spadła do dywizji B. (PAP)