Pokój miał być z widokiem na morze, a za oknem widzieliśmy tylko ścianę sąsiedniego hotelu. Do plaży miało być 200 metrów, a trzeba było pokonać 2 km. Liczyliśmy na odpoczynek w ciszy, a wentylatory na dachu nie dawały spać. Po urlopach do rzeczników konsumentów trafiają właśnie takie sprawy. Czy, jak, od kogo możemy starać się o zwrot pieniędzy w chwili, gdy wakacje - nie z naszej winy - mocno odbiegały od tych wymarzonych? O tym rozmawialiśmy z Powiatowym Rzecznikiem Konsumentów w Krapkowicach i Strzelcach Opolskich - Małgorzatą Płaszczyk-Waligórską.