Trwa sezon turystyczny nad Jeziorem Nyskim. Mimo pandemii koronawirusa, zarządcy terenu rekreacyjnego nie narzekają na brak zainteresowania ofertą.
Nyska Akwa, która administruje terenem nad wodą wskazuje, że każdego dnia widać coraz większą frekwencję na plaży. Menedżer obiektu Łukasz Bogdanowski zauważa, że nie brakuje też osób, które rezerwują pobyt w ośrodku.
- W większości oczywiście są to osoby, które okazjonalnie przyjeżdżają, ale rzeczywiście coraz więcej osób zaczyna już dzwonić do nas i melduje się na noclegi, właśnie żeby wypocząć tutaj. Ostatnio plaża była bardzo mocno oblegana, więc też podejmujemy wszelkie działania ku temu, żeby zadbać o bezpieczeństwo - zapewnia.
To między innymi nowe zasady przebywania w ośrodku w godzinach nocnych czy dodatkowe środki ostrożności ze względu na zagrożenie COVID-19. Z głośników na plaży emitowane są komunikaty wzywające do przestrzegania dystansu społecznego. Ponadto, aby ograniczyć liczbę osób przebywających w jednym miejscu, na części pola namiotowego wyznaczono dodatkowe miejsca na leżaki i ogniska.
Na "nyską riwierę" coraz chętniej przyjeżdżają też osoby spoza Opolszczyzny. Jak wskazują, do wyboru miejsca zachęcają widoki, okoliczne zabytki oraz chęć odpoczynku od zgiełku.
- Piękna plaża, wypożyczalnia łódek. Jesteśmy z Milicza. Podobną odległość od Nysy mamy również do Boszkowa, a to jest jezioro większe, jest tu więcej atrakcji - tłumaczy swój wybór pan Bogdan.
- Przyjechaliśmy z Wrocławia. Szukaliśmy ustronnego miejsca, gdzie będzie spokojnie. Dzisiaj będziemy się opalać, to jest pierwszy dzień naszego urlopu - mówi pani Łucja.
- My jesteśmy ze Złotego Stoku, tam są góry i tak dużo leje, że hej - wskazuje pani Maria.
Dodajmy, że nad bezpieczeństwem amatorów wodnego szaleństwa czuwają ratownicy Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Od początku sezonu nie odnotowali on jednak poważnych interwencji.