Gospodarz jest zapalonym hobbystą, od lat szuka takich perełek po złomowiskach, w internecie, na targach staroci, a najbardziej lubi buszować po cudzych strychach starych domów. Tak właśnie natrafił na rower, który liczy ponad 100 lat, unikat w skali kraju. Ma także rower dawnego pocztyliona, z charakterystycznym dzwonkiem i metalową ławeczką na torbę z listami. Swoją pasją nasz słuchacz zaraził żonę i dzieci, z którymi wyjeżdża na różnego rodzaju zjazdy i spotkania miłośników starych rowerów i tam, rodzinnie, w strojach retro, "zgarniają" czołowe nagrody.
Marzenie Michała Penara? Mieć własne, obszerne i bezpieczne miejsce na utworzenie muzeum starych rowerów.