Cudze chwalicie swego nie znacie - powiedzenie to jak ulał pasuje do Jeziora Nyskiego, bo często nysanie wyjeżdżają na urlop do ciepłych krajów, tymczasem turyści zza granicy wypoczywają nad Nyską Riwierą. - I nawet jesień nie przeszkadza, wciąż są tłumy nad naszym jeziorem, a przyjeżdżają do nas turyści m.in. z... Mazur, bogatych w jeziora - mówi Jarosław Białochławek, prezes tamtejszego WOPR, który jednocześnie, jako funkcjonariusz policji, pełni funkcję szefa wodnego ogniwa policyjnego nad Jeziorem Nyskim. Ma też partnera - psa tropiącego Javiera, który towarzyszy mu podczas patroli na wodzie i na plaży.