Jest osobą rozpoznawalną w regionie nyskim i nie tylko, bowiem na co dzień można ją spotkać w charakterystycznym czerwonym uniformie z emblematem krzyża maltańskiego. Ale nie o strój tutaj chodzi lecz o wielkie serce, jakie ma pani Irena i jej społeczne zaangażowanie w niesienie pomocy innym. Znają ją wszyscy podopieczni domów dziecka, samotnej matki, noclegowni, schronisk, ale także pomaga szpitalom, prowadzi wypożyczalnię sprzętu dla osób niepełnosprawnych. – Na emeryturze to dopiero jestem zajęta – mówi naszemu radiu.