Każdy jeż pani Elżbiety ma imię – w tym roku wszystkie zaczynają się na literę „Z”. - To jest Zdrapka, takie maleństwo poturbowane chyba przez psa. Jest ślepa i czeka ją operacja. Trafiła do mnie przed kilkoma dniami, ale już jest nawodniona i w lepszym stanie. Mam nadzieję, że ‘wydrapiemy” jej szczęście w postaci szczęśliwego życia – mówi pani Elżbieta.