"Spotkanie z mistrzem profesorem Andrzejem Jasińskim" - pod takim hasłem upłynęły 3 dni (21-23.03) w opolskiej szkole muzycznej, wypełnione warsztatami pianistycznymi i rozmowami o sztuce gry. Właściwie, można by śmiało powiedzieć, że nad Odrą spotkało się dwóch mistrzów... Profesor Andrzej Jasiński i - duchem obecny - Fryderyk Chopin, patron szkoły. Zestawienie nie przypadkowe. Profesor Jasiński, to nie tylko wybitny pedagog, który kształtował takich pianistów, jak jak Kristian Zimerman czy Hubert Salwarowski, a z naszego, opolskiego podwórka biorąc - Oliwię Grabowską i Rafała Łuszczewskiego. To nie tylko wieloletni członek jury konkursów chopinowskich, goszczący od lat w Opolu na międzynarodowych kursach muzycznych. Przede wszystkim to pełen wigoru człowiek, który ukochał sobie muzykę Chopina. A że Państwowa Szkoła Muzyczna I i II stopnia w Opolu, nosząca imię Chopina, świętuje w tym roku 70-lecie swego istnienia, dyrekcja postanowiła połączyć spotkanie z profesorem Jasińskim i konkurs wiedzy o Fryderyku Chopinie, w którym wzięli udział uczniowie opolskich szkół podstawowych i gimnazjalnych. Jakie refleksje wypływają z konkursu oraz co warto wiedzieć o pianistyce? O tym w rozmowie z Katarzyną Kaczmarczyk i profesorem Jasińskim.
Fryderyk Chopin: Etiuda C-dur op. 10 nr 1, Etiuda Ges-dur op. 25 nr 9, Etiuda Ges-dur op. 10 nr 5
[wyk. Maurizio Pollini (fortepian)]
Katarzyna Kaczmarczyk wspomniała o literaturze, z jaką musieli się zmierzyć uczniowie przystępujący do konkursu zatytułowanego "Talentem świata obywatel". Warto chyba podać tytuły: "Fryderyk Chopin. Poeta fortepianu" (Przemysław Słowiński) oraz "Chopin" (Ates Orga) - książka, która ukazała się w cyklu "Ilustrowane monografie wielkich kompozytorów". Co się zaś tyczy utworów, które uczniowie musieli umieć rozpoznać... Na długiej liście tytułów, znalazł się jeden, chyba mało znany, ale jakże ciekawy - to Wariacje B-dur op. 2 na temat "La ci darem la mano" czyli duetu pochodzącej z I aktu mozartowskiej opery "Don Giovanni". Wariacje powstały w 1827, a zatem jeszcze w trakcie pobytu w Polsce. Mało tego! Było to najzwyczajniej w świecie zadanie szkolne! Józef Elsner nakazał napisanie wariacji na fortepian z towarzyszeniem orkiestry. Co w tym trudnego? Wybrać źródło inspiracji, napisać Introdukcję, czyli wstęp, temat, pięć wariacji i podsumować finał. Żadna filozofia! Zwłaszcza jak się jest Chopinem...
A trzeba dodać, że dzięki tym wariacjom usłyszano o Chopinie w środkowej Europie. Usłyszał też Robert Schumann i popełnił pierwszą w życiu, młodzieńczą... recenzję, zatytułowaną "Opus Zwei" czyli "Opus drugie", która bynajmniej nie wylądowała w szufladzie, a na stronach lipskiego pisma muzycznego. I to w jakim stylu! Iście Schumannowskim:
„Właśnie do pokoju wszedł cichaczem Euzebiusz. Wszak znasz ów ironiczny uśmiech na jego twarzy, którym stara się zaciekawić innych. Siedziałem pod ten czas z Florestanem przy fortepianie. Florestan należy do rzędu tych muzyków, którzy niejako przeczuwają wszystko, co przyszłe, nowe, niezwyczajne. Czekała go niespodzianka. „Panowie, kapelusze z głowy, oto geniusz! – zawołał Euzebiusz i rozłożył przed nami na pulpicie jakieś nuty. Chopin? Nie słyszałem tego nazwiska. Któż to może być? – geniusz wyziera z każdego taktu...”
Fryderyk Chopin: Wariacje B-dur op. 2 na temat "La ci darem la mano"
[wyk. Claudio Arrau (fortepian) / London Philharmonic Orchestra / dyr. Eliahu Inbal]